Potrzebujemy Twojej pomocy!

Na stałe wspiera nas 448 czytelników i czytelniczek.

Niestety, minimalną stabilność działania uzyskamy dopiero przy 500 regularnych darczyńców. Dorzucisz się?

Szacowany czas do końca: -
Charles Baudelaire, Kwiaty zła, Zmrok poranny
Marzenie paryskie → ← Zmrok wieczorny

Spis treści

    1. Ciało: 1
    2. Dusza: 1
    3. Kobieta: 1
    4. Kobieta "upadła": 1
    5. Miasto: 1
    6. Noc: 1
    7. Robotnik: 1
    8. Rzeka: 1
    9. Sen: 1
    10. Śmierć: 1
    11. Światło: 1
    12. Świt: 1 2

    Charles BaudelaireKwiaty złaZmrok porannytłum. Adam [Zofia Trzeszczkowska] M-ski

    1
    ŚwitPo dziedzińcach koszarów bębny brzmiały gwarnie
    Pobudkę, — a wiatr ranny zdmuchiwał latarnie.
    SenBył to czas snów niezdrowych, co natrętnym rojem
    Sen ciemnowłosych chłopców burzą niepokojem,
    5
    ŚwiatłoGdy jak źrenica krwawa a wiecznie drgająca,
    Lampa czerwonym piętnem zda się na tle słońca,
    Ciało, Dusza, Noc, ŚwitA duch walczący z cielskiem odrętwiałym, sennym
    Naśladuje te walki nocy z dniem promiennym;
    Gdy mąż piórem — kobieta miłością się nuży.
    10
    Już świt; — już się z kominów tu i ówdzie kurzy:Kobieta, Kobieta "upadła"
    Ze sczerniałą powieką, z otwartymi usty
    Toną w śnie ogłupienia bachantki rozpusty,
    Podczas gdy nędza z piersią wystygłą, zapadłą,
    Chucha w ręce lub nieci żar, by zwarzyć[1] jadło.
    15
    Czas to był, gdy w kryjówkach i chłodu, i głodu
    Najsroższe dla położnic godziny porodu;
    Gdy jak głuszone falą spienionej krwi łkanie —
    Rozdzierało powietrze w dali kurów pianie;
    Morze mgły pogrążało gmachy jak w kąpieli,
    20
    ŚmierćA po szpitalach, na swej śmiertelnej pościeli
    Mrący w napadach czkawki żegnali się z życiem.
    Rozpustnicy wracali złamani użyciem.Rzeka
    Jutrzenka, drżąc pod falą zielono-różaną,
    Podnosiła się z wolna nad pustą Sekwaną,Miasto, Robotnik
    25
    A Paryż — ten wyrobnik stary — na roboczy
    Dzień — zbierał swe narzędzia i przecierał oczy.

    Przypisy

    [1]

    zwarzyć — uwarzyć, ugotować. [przypis edytorski]

    15 zł

    tyle kosztują 2 minuty nagrania audiobooka

    35 zł

    tyle kosztuje redakcja jednego krótkiego wiersza

    55 zł

    tyle kosztuje przetłumaczenie 1 strony z jęz. angielskiego na jęz. polski

    200 zł

    tyle kosztuje redakcja 20 stron książki

    500 zł

    Dziękujemy za Twoje wsparcie! Uzyskujesz roczny dostęp do przedpremierowych publikacji.

    20 zł /mies.

    Dziękujemy, że jesteś z nami!

    35 zł /mies.

    W ciągu roku twoje wsparcie pozwoli na opłacenie jednego miesiąca utrzymania serwera, na którym udostępniamy lektury szkolne.

    55 zł /mies.

    W ciągu roku twoje wsparcie pozwoli na nagranie audiobooka, np. z baśnią Andersena lub innego o podobnej długości.

    100 zł /mies.

    W ciągu roku twoje wsparcie pozwoli na zredagowanie i publikację książki o długości 150 stron.

    Bezpieczne płatności zapewniają: PayU Visa MasterCard PayPal

    Dane do przelewu tradycyjnego:

    nazwa odbiorcy

    Fundacja Wolne Lektury

    adres odbiorcy

    ul. Marszałkowska 84/92 lok. 125, 00-514 Warszawa

    numer konta

    75 1090 2851 0000 0001 4324 3317

    tytuł przelewu

    Darowizna na Wolne Lektury + twoja nazwa użytkownika lub e-mail

    wpłaty w EUR

    PL88 1090 2851 0000 0001 4324 3374

    Wpłaty w USD

    PL82 1090 2851 0000 0001 4324 3385

    SWIFT

    WBKPPLPP

    x
    Skopiuj link Skopiuj cytat
    Zakładka Istniejąca zakładka Notka
    Słuchaj od tego miejsca