Potrzebujemy Twojej pomocy!

Na stałe wspiera nas 474 czytelników i czytelniczek.

Niestety, minimalną stabilność działania uzyskamy dopiero przy 500 regularnych darczyńców. Dorzucisz się?

Przekaż 1,5%

Przekaż 1,5% podatku na Wolne Lektury KRS 00000 70056
Ufunduj darmowe książki dla tysięcy dzieciaków.
WIĘCEJ

Szacowany czas do końca: -
Stanisław Jachowicz, Bajki i powiastki, Łza matki
Kłamstwo → ← Dziadek przy kominku

Spis treści

      Stanisław JachowiczBajki i powiastkiŁza matki

      1
      Cicho, cicho, Feluniu, mamę głowa boli,
      Położy się, a Felcio niechaj nie swawoli
      Lubię kiedyś wesoły, lecz teraz kochanie,
      Niechaj na chwilkę wszelka zabawa ustanie.
      5
      Ja wiem, ty mamę kochasz, mama chce spoczynku,
      Uspokójże się trochę, uspokój mój synku.»
      Dość było dla dobrego, jak Felcio chłopczyka,
      Poszedł do kącika,
      Wziął książeczkę, usiadł cicho;
      10
      Ale jak na licho,
      Patrzy, bębenek leży,
      Jakoś niechcący raz, drugi uderzy,
      Z początku lekko, potem głośniej trocha…
      A mama, na wpół z płaczem: «Tak mnie Felcio kocha?»
      15
      Zapomniałem się mamo, ach przepraszam mamę!»
      I zadrżał na tę myśl samę.
      «Wierzę ci moje dziecię, nie chciałbyś źle czynić,
      Nie śmiem cię nawet winić;
      Ale bądźże już cicho.” Pełen dobrej chęci,
      20
      Miał zakaz mamy w pamięci;
      Cichuteńkko karteczkę po kartce rozkładał,
      Lękał się kiedy wietrzyk między kartki wpadał.
      Lecz niedługo tego było.
      Słychać szmer na ulicy, chłopczyka skorciło.
      25
      Powstaje i stołeczek przewraca z hałasem;
      A mama się już ze snu ocknęła tymczasem.
      Przypomniał sobie Feluś o mamy chorobie,
      I czyniąc wyrzuty sobie,
      Idzie przepraszać… ależ o smutny widoku
      30
      Postrzegł łzę w matki oku —
      «Ach co to się znaczy?
      Rzecze w rozpaczy,
      Czyli się co mamie stało?

      MATKA

      «Tak serce mnie zabolało,
      35
      Że mam niegrzecznego syna,
      Który o prośbie matki zapomina.»
      Sprawiedliwe wyrzuty do serca trafiły,
      Ukochaną jej rękę ścisnął z całej siły,
      I całował serdecznie, oblał łez potokiem,
      40
      A matka rozczulona tym tkliwym widokiem,
      Zapyta: «Czy kochasz mnie?» «Kocham,» odpowiedział
      «Więc już odtąd Felunio będzie cicho siedział.»
      I przebaczyła z serca. Szczęśliwy chłopczyna,
      O napomnieniach matki już nie zapomina,
      45
      Wytrwał w dobrem do ostatka;
      Ale długo pamiętał, że płakała matka.
      x