Potrzebujemy Twojej pomocy!

Na stałe wspiera nas 474 czytelników i czytelniczek.

Niestety, minimalną stabilność działania uzyskamy dopiero przy 500 regularnych darczyńców. Dorzucisz się?

Przekaż 1,5%

Przekaż 1,5% podatku na Wolne Lektury KRS 00000 70056
Ufunduj darmowe książki dla tysięcy dzieciaków.
WIĘCEJ

Szacowany czas do końca: -
Krzysztof Kamil Baczyński, 1942, 1943, 1944, Deszcze
Lodowisko → ← Obozy

Spis treści

    1. Kondycja ludzka: 1
    2. Melancholia: 1
    3. Przemijanie: 1
    4. Rozczarowanie: 1

    Krzysztof Kamil Baczyński1942, 1943, 1944Deszcze

    1
    Deszcz jak siwe łodygi, szary szum,
    a u okien smutek i konanie.
    Taki deszcz kochasz, taki szelest strun,
    deszcz — życiu zmiłowanie.
    5
    MelancholiaDalekie pociągi jeszcze jadą dalej
    bez ciebie. Cóż? Bez ciebie. Cóż?
    w ogrody wód, w jeziora żalu,
    w liście, w aleje szklanych róż.
    I czekasz jeszcze? Jeszcze czekasz?
    10
    Deszcz jest jak litość — wszystko zetrze;
    i krew z bojowisk, i człowieka,
    i skamieniałe z trwóg powietrze.
    A ty u okien jeszcze marzysz,
    nagrobku smutny. Czasu napis
    15
    spływa po mrocznej, głuchej twarzy,
    może to deszczem, może łzami.
    RozczarowanieI to, że miłość, a nie taka,
    i to, że nie dość cios bolesny,
    a tylko ciemny jak krzyk ptaka,
    20
    i to, że płacz, a tak cielesny.
    I to, że winy niepowrotne,
    a jedna drugą coraz woła,
    i to, jakbyś u wrót kościoła
    widzenie miał jak sen samotne.
    25
    PrzemijanieI stojąc tak w szeleście szklanym,
    czuję, jak ląd odpływa w poszum.
    Odejdą wszyscy ukochani,
    po jednym wszyscy — krzyże niosąc,
    a jeszcze innych deszcz oddali,
    30
    a jeszcze inni w mroku zginą,
    staną za szkłem, co jak ze stali,
    i nie doznani miną, miną.
    I przejdą deszcze, zetną deszcze,
    jak kosy ciche i bolesne,
    35
    i cień pokryje, cień omyje.
    Kondycja ludzkaA tak kochając, walcząc, prosząc
    stanę u źródeł — studni ciemnych,
    w groźnym milczeniu ręce wznosząc;
    jak pies pod pustym biczem głosu.
    40
    Nie pokochany, nie zabity,
    nie napełniony, niedorzeczny,
    poczuję deszcz czy płacz serdeczny,
    że wszystko Bogu nadaremno.
    Zostanę sam. Ja sam i ciemność.
    45
    I tylko krople, deszcze, deszcze
    coraz to cichsze, bezbolesne.

    ukończ. 21 II 1943

    x