Spis treści
Wychwyt GrahamaKładąc Dawidowi pod poduszkę prezenty
1
Lidce.
Kładąc Dawidowi pod poduszkę prezenty,
po pierwsze, niespodziewanie jestem kimś świętym.
Po drugie, wreszcie światy za pierwszym zakrętem
5czasoprzestrzeni to najbliższe okolice.
Po trzecie przez chwilę jestem własnym rodzicem
i rozumiem twarz Matki zniszczoną przez kłótnie,
na której rano tkwił giocondowski półuśmiech
tajemnej wiedzy. „Ktoś chodził w nocy po domu,
10sprawdź, może Mikołaj dał ci coś po kryjomu…”
Po czwarte wierzę, że niweluję złe czyny
podkładających bomby, stawiających miny,
i gładzę własne grzechy, wygładzając kołdrę,
pod którą to dziecko nie dobre i nie mądre
15lecz poza mądrością i dobrem ma swój świat, w którego obręb
nie wejdę już po poplątanej nitce.