Wolne Lektury potrzebują pomocy...

Dzieciaki korzystające z Wolnych Lektur potrzebują Twojej pomocy!
Na stałe wspiera nas jedynie 416 osób.

Aby działać, potrzebujemy 1000 regularnych darczyńców. Dorzucisz się?

Wybierz kwotę wsparcia
Tym razem nie pomogę
Dołącz

Dzisiaj aż 15 770 dzieciaków dzięki wsparciu osób takich jak Ty znajdzie darmowe książki na Wolnych Lekturach — dołącz do Przyjaciół Wolnych Lektur i zapewnij darmowy dostęp do książek milionom uczennic i uczniów dzisiaj i każdego dnia [kliknij, by dowiedzieć się więcej]

x
Pranie → ← Na mrozie

Spis treści

      Maria KonopnickaZosia i jej mopsy

      Nie wiem z jakiego przypadku
      Wzięła Zosia mopsy w spadku.
      Odtąd niema nic dla Zosi,
      Tylko mopsy. To je nosi,
      To je goni, to zabawia,
      To je na dwóch łapkach stawia,
      To przystroi oba pieski
      W fontaź suty i niebieski.
      To im niesie przysmak świeży,
      A książeczka — w kącie leży.
      Mama prosi, mama łaje…
      Zosia nic… Jak tylko wstaje,
      Zaraz w domu pełno pisku:
      Mops umaczał nos w półmisku,
      Mops Julkowi porwał grzankę,
      Mops stłukł nową filiżankę,
      Mops na łóżko skoczył taty,
      Mops zjadł szynkę do herbaty.
      Aż też mama rzekła: — basta!
      I wysłała mopsy z miasta
      W dużym koszu pełnym sieczki…
      — A ty, Zosiu, do książeczki!
      Zamknij
      Proszę czekać…
      x