Wesprzyj Wolne Lektury 1,5% podatku — to nic nie kosztuje! Wpisz KRS 00000 70056 i nazwę fundacji Wolne Lektury do deklaracji podatkowej. Masz czas tylko do końca kwietnia :)

Przekaż 1,5%

Przekaż 1,5% podatku na Wolne Lektury KRS 00000 70056
Ufunduj darmowe książki dla tysięcy dzieciaków.
WIĘCEJ

Szacowany czas do końca: -
Maria Konopnicka, Poezje dla dzieci do lat 7, część I, Parasol
Przygoda Mańci → ← Żabka Helusi

Spis treści

      Maria KonopnickaParasol

      1
      Wuj parasol sobie sprawił.
      Ledwo w kątku go postawił,
      Zaraz Julka, mały Janek,
      Cap za niego, smyk na ganek.
      5
      Z ganka w ogród i przez pola
      Het, używać parasola!
      Idą pełni animuszu:
      Janek zamiast w kapeluszu,
      W barankowej ojca czapce,
      10
      Julka w czepku po prababce,
      Do wiatraka pana Mola!…
      A wuj szuka parasola.
      Już w ogrodzie żabka mała
      Z pod krzaczka ich przestrzegała:
      15
      — Deszcz! deszcz idzie! Deszcz, deszcz leci!
      Więc do domu wracać, dzieci!
      Mała żabka, ta, na czasie
      Jak ekonom stary, zna się,
      I jak krzyknie: deszcz! — to hola!
      20
      Trza tęgiego parasola!
      Lecz kompanja nasza miła
      Wcale żabce nie wierzyła.
      — Niech tam woła! Niech tam skrzeczy!
      Taka żaba!… wielkie rzeczy!
      25
      Co nam wracać za niewola!
      Czy nie mamy parasola?
      Wtem się wicher zerwie srogi.
      Dzieci w krzyk, i dalej w nogi…
      Szumią trawy, gną się drzewa,
      30
      To już nie deszcz, to ulewa;
      A najgorsza teraz dola
      Nieszczęsnego parasola.
      W górę gną się jego żebra,
      Deszcz go chlusta, jakby z cebra,
      35
      Pękł materjał… Aż pod chmury
      Wzniósł parasol pęd wichury.
      Darmo dzieci krzyczą: Hola!
      Łapaj! Trzymaj parasola!
      Nie wiem, jak się to skończyło,
      40
      Lecz podobno niezbyt miło;
      Żabki o tem może wiedzą,
      Co pod grzybkiem sobie siedzą;
      — Prosim państwa, jeśli wola,
      Do naszego parasola! —
      x