Spis treści
Na zasadzce
1
Chłopcom zawsze bójka w głowie.
Zeszli się raz gdzieś w parowie:
Janek z trąbką i z szabelką,
Mały Kazik z pałką wielką,
5I Zygmuntek wystrojony
W piękny hełm z lejka zrobiony.
Wnet zaczęła się narada:
— Jak bić wroga? Jak mu szkodzić?
Sprawą tajna: nie wypada.
10Zbytnio o niej się rozwodzić!
Lecz w tem była trudność cała,
Której przyczyn nie dochodzę,
Że tak, jak ich trójka stała,
Wszyscy byli sami — wodze.
15
A żołnierze?… Co żołnierze!
Niech żołnierzy licho bierze!
— Ja tam będę pułkownikiem,
Nie ustąpię się przed nikim!
— A ja będę generałem,
20Bom najmniejszy w wojsku całem.
— A ja będę oficerem,
Bom wykleił hełm papierem!
Ogień w oczach, płomień w twarzy,
Nikt nie umknie i pół kroku.
30
— Cóż to? czy ja podły ciura —
Myśli sobie jeden, drugi, —
Żebym leciał na wysługi,
Jak tam kto zawoła byle?
Jestem sobie wódz, i tyle!
Jeszcze sporów nie skończyli,
40Jeszcze wiodą kłótnię głupią,
Gdy Tatarzy w jednej chwili
Wpadli na nich, i… już łupią!