Kosiarze → ← Zielone Świątki Spis treści Maria KonopnickaSobótka Świętojański wieczór Uciecha dla dziatwy; Zapaliły już ogniska Te flisacze tratwy. Idzie płomień w górę, Sobótka się pali, Sypie iskry szczerozłote Po tej modrej fali. A ten stary flisak Poprawia ognisko; Pal się, pal się, ty sobótko, Bo Warszawa blisko. Sobótko, sobótko, Nocy świętojańska, Widać ciebie od Warszawy Do samego Gdańska.