Wolne Lektury potrzebują Twojej pomocy...

Dzisiaj aż 15 770 dzieciaków dzięki wsparciu osób takich jak Ty znajdzie darmowe książki na Wolnych Lekturach.
Dołącz do Przyjaciół Wolnych Lektur i zapewnij darmowy dostęp do książek milionom uczennic i uczniów dzisiaj i każdego dnia!

Tak, dorzucę się do Wolnych Lektur!
Tym razem nie pomogę, przechodzę prosto do biblioteki
Dołącz

Dzisiaj aż 15 770 dzieciaków dzięki wsparciu osób takich jak Ty znajdzie darmowe książki na Wolnych Lekturach — dołącz do Przyjaciół Wolnych Lektur i zapewnij darmowy dostęp do książek milionom uczennic i uczniów dzisiaj i każdego dnia [kliknij, by dowiedzieć się więcej]

x
Wierzba → ← Gwiazdka

Spis treści

      Maria KonopnickaJaskółeczka (Wstańcie dzieci, wstańcie dzieci…)

      1
      Wstańcie dzieci, wstańcie dzieci,
      Bo już słonko złote świeci.
      Kto nie widzi rankiem słońca,
      Temu smutny dzień do końca.
      5
      A kto ładnie wstaje rano,
      Ten je piwo ze śmietaną.
      Śpiesz się, chłopcze, śpiesz, mój mały,
      Bo już wróble dawno wstały,
      Wody z rzeki nanosiły,
      10
      Beczkę piwa nawarzyły.
      A ty Janku, mały panku,
      Stało mleczko w białym dzbanku,
      Jak się muszki dowiedziały,
      Wszystko mleczko wylizały.
      15
      A ty, Janku, mały śpiochu,
      Wysiał czyżyk garniec grochu,
      Garniec grochu, garniec maku,
      A z śniadania ani znaku.
      A mój Janek dudki stroi,
      20
      Kto usłyszy, to się boi.
      A mój Janek śpiewa pięknie,
      Kto usłyszy, to się zlęknie.

      Zielona wiosna, śliczny maj,
      25
      Uczcie się dzieci, pójdziem w gaj,
      Pójdziemy w gaj i na łany,
      Jest tam koniczek bułany.

      Jechał czyżyk od Krakowa,
      30
      Zakręciła mu się głowa.
      A ten nie wart torby sieczki,
      Kto w porządku nic nie chowa.

      Derkacz w polu proso młóci,
      35
      Ten jest kozioł, kto się kłóci.
      Derkaczowa je pierogi,
      Kto się kłóci, ten ma rogi.

      Chodzili tu goście
      40
      Po lipowym moście;
      Kiedy sami jecie,
      To mnie z sobą proście.

      A ty, Janku, mały panku,
      45
      Będziesz jadał obiad w ganku,
      Będziesz jadał obiad w sieni,
      Nie dostaniesz nic pieczeni.
      Będziesz jadał same kości,
      U Filusia jegomości.
      50

      Siwe gołębie leciały,
      O mego Janka pytały:
      A gdzie ten Janek nieboże,
      Co zajść do domu nie może?
      55

      Zaszło słoneczko w morze już,
      O mój Janeczku, oczki zmruż.
      Zaszło słoneczko, przyszła noc,
      O mój Janeczku, dobranoc.
      60
      Zamknij
      Proszę czekać…
      x