Spis treści
Słówka (zbiór)W Karlsbadzie
1
Sen, Sielanka, PtakMarzyło mi się we śnie,
Że byłem ptaszkiem małym:
Wstawałem bardzo wcześnie,
Zarówno z dzionkiem białym;
5
W czyściutkim, jasnym zdroju
Pluskałem dzióbek potem
I w adamowym stroju
Grzałem się w słonku złotem.
Robaczków drobnych kilka
10To było me śniadanko,
A potem — szczęścia chwilka
Z samiczką, mą kochanką.
Tak mi się w nocy śniło,
Nim sen mi umknął z powiek,
I bardzo mi niemiło
20Zbudzić się jako człowiek…
*
Grzeczność, ŚwitJeszcze na dworze szaro
A już, jak dobra wróżka,
Dziewczę niemiecką gwarą
Za łeb mnie ciągnie z łóżka.
25
«Herr Doktor! schon ist sechse[1]»
Mówi, ściągając koce,
«Hol' Teuf'l dich, alte Hexe[2]»,
Z wdzięcznością jej mamrocę.
Starość, Cierpienie, ZdrowieO, biedne moje kości,
30Zgiąć was się próżno silę.
O, biedna ty ludzkości,
I za cóż cierpisz tyle!
MłodośćGdzieżeś jest, gdzieś niebogo,
Młodości ma kochana,
35Gdym władał każdą nogą
Już od samego rana!
*
45
Cóż tu za masa ludzi!
Cóż za zgiełk! Boże święty!
Jak tu się nikt nie nudzi,
Jak każdy jest zajęty!
Mężczyźni w sile wieku
50Z minami tęgich zuchów:
Ach, pociesz się, człowieku,
Patrząc na tylu druhów!
Jak wszystkim jedno w głowie,
Jedną myśl każden pieści:
I niechże mi kto powie,
60Że życiu braknie treści!
Jak tutaj się ocenia,
Jak tu się staje jasne,
Że celem wszech-stworzenia
Jest chronić zdrowie własne!
*
O, boski darze nieba,
Co wabisz nas rokrocznie,
75Ileż nabłądzić trzeba,
Nim się przy tobie spocznie!
Kto w tobie usta zmacza,
Ten czuje w tym momencie,
Jak mu się przeinacza
80Wszech-ziemskich spraw objęcie.
Na mgławej płynąc fali,
90W obrazy senne patrzy,
Co gdzieś się topią w dali
W cień jakiś, coraz bladszy…
Tak u Mühlbruńskich zdroi
Wmieszany w ciżbę gwarną
95Zgłębiam tajń duszy mojej
Wieczności tchem ciężarną;