Maria KonopnickaNasza książeczka
 1Nasza książeczka, jak żywa, 
Głosem się prawie odzywa, 
Różne historje powiada, 
I z dziećmi bawi się rada! 
 
 5Czasem to głos ma ten samy, 
Jak gdyby właśnie u mamy… 
Albo jak tato nasz drogi, 
Daje nauczki, przestrogi… 
 
Lecz gdy u małych słuchaczy
 10Skruszoną minkę zobaczy, 
Zaraz piosenkę im nuci, 
I nikt się długo nie smuci! 
 
To znów, jak gdyby umyślnie, 
Ślicznym obrazkiem zabłyśnie, 
 15I jasną tęczą roztoczy
Cały nasz światek przed oczy! 
 
Czasem, jak gdyby kto rano
Wioskę malował kochaną, 
Z dworem, z ogrodem i z chatą, 
 20I z wierzbą od mchów kudłatą… 
 
Więc tam i dzieci, i kwiaty, 
I ptaszek leci skrzydlaty, 
I kot, i piesek i muszka, 
I widać nawet pastuszka. 
 
 25Droga na pole, jak długa, 
Dwa siwe wołki u pługa, 
Pszczółka w sad leci na miody, 
A żóraw skrzypi u wody. 
 
Nad kołowrotkiem, jak żywa, 
 30Babusia stara się kiwa, 
Wrzeciono kręci i przędzie, 
A dziatwa wkoło obsiędzie. 
 
Więc tam królewna zaklęta
Łzami zalewa oczęta, 
 35A smok jej strzeże z jabłoni, 
Co w złote jabłka aż dzwoni. 
 
Aż tu rycerze z paradą
Na siwych koniach precz jadą, 
W złotej od słońca kurzawie, 
 40Że słychać tętent ich prawie! 
 
Czasem na drodze nas spotka
Zbłąkana w boru sierotka, 
Czasem znów domek chędogi, 
Z białemi ściany i progi… 
 
 45To w kuźni biją gdzieś młoty, 
To zachód słońca lśni złoty, 
Aż gwary życia i pieśnie
Noc cicha utuli we śnie!…
 
I na nasz domek kochany
 50Zmierzch pada z nieba różany, 
Więc już książeczkę składamy, 
Idziem na pacierz do mamy.