Potrzebujemy Twojej pomocy!

Na stałe wspiera nas 475 czytelników i czytelniczek.

Niestety, minimalną stabilność działania uzyskamy dopiero przy 500 regularnych darczyńców. Dorzucisz się?

Przekaż 1,5%

Przekaż 1,5% podatku na Wolne Lektury KRS 00000 70056
Ufunduj darmowe książki dla tysięcy dzieciaków.
WIĘCEJ

Szacowany czas do końca: -
Eugeniusz Tkaczyszyn-Dycki, Kamień pełen pokarmu, Nenia i inne wiersze, XXXI
XXXII. Na pogrzebie A (nny) S(uchożebrskiej) → ← XXX

Spis treści

      Eugeniusz Tkaczyszyn-DyckiXXXI

      1
      młody mężczyzna idzie przez cmentarz
      gdy tak idzie nie spiesząc się ma coś ze zmarłego
      ma coś z ciebie który umarłeś
      i gdy za nim patrzę wcale nie tracę cię z oczu
      5
      myślę że właśnie wtedy mogę z twego ciała
      czerpać gdy idzie na spotkanie swojej zmarłej
      i nazbyt starannie dobiera słowa modlitwy
      to właśnie wtedy mogę do ciebie zagadnąć
      wyzbyć się języka dziecka i przemówić
      10
      po męsku jak zmarły do zmarłego
      jak być powinno wyzbyć się śmiesznej obawy
      że nie zrozumiesz gdy zamilknę
      x