Wolne Lektury potrzebują pomocy...


Potrzebujemy Twojej pomocy!

Na stałe wspiera nas 418 czytelników i czytelniczek.

Niestety, minimalną stabilność działania uzyskamy dopiero przy 1000 regularnych darczyńców. Dorzucisz się?

Tak, dorzucę się do Wolnych Lektur!
Tym razem nie pomogę, przechodzę prosto do biblioteki
Dołącz

Dzisiaj aż 15 770 dzieciaków dzięki wsparciu osób takich jak Ty znajdzie darmowe książki na Wolnych Lekturach — dołącz do Przyjaciół Wolnych Lektur i zapewnij darmowy dostęp do książek milionom uczennic i uczniów dzisiaj i każdego dnia [kliknij, by dowiedzieć się więcej]

x
Pieśń dziewiętnasta. -500 stopni → ← Pieśń siedemnasta. Ćwiczenie z powtórzeniem

Spis treści

      Bianka RolandoBiała książkaCzyściecPieśń osiemnasta. Bianca odwraca się trzeci raz

      1
      Zgięłam się mocno na wciągniku Sensory Integration
      Ciśnienie odśrodkowe nakazuje mi ruch dookoła osi
      Skręt tak mocny we mnie, jakby ktoś mocno mnie ściskał
      Wykonałam jeszcze skrzypiący odwrót oczu ku pustce
      5
      nie czytając z ust kłamliwych, speszonych podglądaniem
      Przeszkadzam wykonującym pokutę w ciszy
      Jestem tu zmuszona do pieśni, choć jej nie chcę
      Me usta owrzodzone, pełne bakterii przygodnych
      Owrzodzieją me uszy, oczy, dziąsła zbyt miękkie
      10
      Zmuszona jestem do odwiedzania ciebie w popiele
      Znów mocno kręcę się w sobie, ma szybkość wzrasta
      Przyjemne są te zaniki wszystkiego na rzecz rozmazania
      rozmywania się w budyniowym krajobrazie
      Znów na mych żeliwnych ramionach karuzeli czuję
      15
      pokutników martwych, wybrali niewłaściwe miejsce
      Męczę się ich ciężarem ogromnym, jedyną rozrywką jestem
      taka cyrkowa ze mnie dekoracja, żeliwna, czarna, czujna
      na swych długich ramionach ze stali zaplątanych niosę
      niosę wysłuchanie ściszonych do zera
      20
      Jawię się spowiednikiem zmuszonym do wycierania się tobą
      Nie rozgrzeszam win zastygłych dawno, sklejonych warstwami
      Jestem tylko takim dodatkiem w dzikiej kolorystyce utrzymanym
      co nikomu i niczemu nie służy i tylko zabiera miejsce
      by wszyscy cieszyli się, że na końcu świata można się pobujać
      25
      w rytmie pieśni dawnych, w moich ramionach opadających
      swobodnie
      Zamknij
      Proszę czekać…
      x