Wesprzyj Wolne Lektury 1,5% podatku — to nic nie kosztuje! Wpisz KRS 00000 70056 i nazwę fundacji Wolne Lektury do deklaracji podatkowej. Masz czas tylko do końca kwietnia :)

Przekaż 1,5%

Przekaż 1,5% podatku na Wolne Lektury KRS 00000 70056
Ufunduj darmowe książki dla tysięcy dzieciaków.
WIĘCEJ

Szacowany czas do końca: -
Bianka Rolando, Biała książka, Czyściec, Pieśń dwudziesta czwarta. Bianca odwraca się kolejny raz na palcu
Piesń dwudziesta piąta. Zakład utylizacji odpadów higienicznych → ← Pieśń dwudziesta trzecia. Pieśń z sutkiem w ustach

Spis treści

      Bianka RolandoBiała książkaCzyściec Pieśń dwudziesta czwarta. Bianca odwraca się kolejny raz na palcu

      1
      W me zmarszczki powiał znów wiatr
      Owinęłam się nimi dosyć zgrabnie
      Modnie splisowana już jestem
      Cień po mojej skórze w kurtkę uszyty
      5
      z ukrytymi kieszeniami, zakamarkami
      Powłóczyste resztki hamują moje ruchy
      jeszcze korale z mych zębów wiszą
      na szyi powleczone na struny głosowe
      Na czole spoczywa już kapelusz pleciony
      10
      ze słów mielonych z dodatkami włókien
      Kręcę się w tej rewii cała w dekoracjach
      w których rozpad i spopielenie następuje
      Trzymam w ustach niedopałek papierosa
      drogocennego, wyrzuconego przez kogoś
      15
      pamiętającego, że są ci, którzy dopalają
      Te resztki po innych w moich ustach
      Zaciągam się głęboko ostatnimi gramami
      Znów byłam w sobie tak skupiona
      Wykonam teraz piruet zbyt szybki i błędny
      20
      Jak tu zwrócić na siebie uwagę twoją
      gdy popiół pokrywa mnie w środku
      kamufluje tajemnie me konstrukcje?
      W szarości, w połowie jestem uchwycona
      Przechwycona w połowie okrążenia
      25
      między piekłem — niebem kręcę się
      Wykonuję piruet, a mą łyżwą uderzam w lód
      Całe me ciało wielka dynamika rozpiera
      rękę podnoszę do góry i jakaś umowna sukienka
      podkreśla mój ruch zapętlony, a potem rozbijam się
      30
      potykam i słyszę już śmiechy i chrząknięcia
      Lubię rozbijać te piruety nieskończone
      do krwi mieć te kolejne złamania wewnętrzne
      mieć poczochrane włosy, sukienkę rozdartą upadkiem
      tysiąckrotnie uderzać się o chłodną taflę i kusić
      35
      kusić CIĘ swymi upadkami
      x