Potrzebujemy Twojej pomocy!

Na stałe wspiera nas 474 czytelników i czytelniczek.

Niestety, minimalną stabilność działania uzyskamy dopiero przy 500 regularnych darczyńców. Dorzucisz się?

Przekaż 1,5%

Przekaż 1,5% podatku na Wolne Lektury KRS 00000 70056
Ufunduj darmowe książki dla tysięcy dzieciaków.
WIĘCEJ

Szacowany czas do końca: -
Henryk Zbierzchowski, Impresye, Sonety, Wizya
Tryumf → ← Wierzby w polu

Spis treści

      Henryk ZbierzchowskiImpresyeWizya

      1
      Noc… przez stłoczone chmurami niebiosy
      Ciemność bezkresna spływa na świat cały,
      Wiatr jęczy dziko wśród załomów skały,
      Niby z otchłani potępionych głosy.
      5
      Tam, gdzie ku niebu sterczą gór kolosy,
      Ogromne oczy w przestrzeniach się chwiały
      Martwe — świecące jak złote kryształy —
      Okropne oczy! Na dole tłum bosy
      Nędzarzy zewsząd ciśnie się i tłoczy —
      10
      Wrzask — jęki — wycia. Wychudłych tysiące
      Ramion wskazuje na źrenice lśniące
      Tajemnych oczu — A te wielkie oczy
      Mgłą zaszły białą i dwie łzy z pospiechem
      Spłynęły w przepaść — — — Tłum zahuczał śmiechem…
      x