Henryk ZbierzchowskiImpresyeFeconditas
1Chwila zachodu — wśród obłoków wieńca
Dogasa słońce… chmura zwiewna biała,
Jak szept w przestrzeniach nieba skamieniała,
Czeka na przyjście swego oblubieńca.
5Słońce, jak glorye na świętym obrazie
Mieni się… pasy rozrzuca pąsowe,
Na pierś jej słania umęczoną głowę,
Stapia się w świętej miłości ekstazie!
Błogosławiona niech będzie moc twórcza!
10Pękają kwiaty, wiatr do nieba spiętrza
Pył płodny kwiatów, łany zbórz się złocą…
Ziemia swe łono brzemienne rozkurcza,
Tysiące istnień dobywając z wnętrza,
Tknięte tworzenia przenajświętszą mocą!!!