Wolne Lektury potrzebują pomocy...


Potrzebujemy Twojej pomocy!

Na stałe wspiera nas 415 czytelników i czytelniczek.

Niestety, minimalną stabilność działania uzyskamy dopiero przy 1000 regularnych darczyńców. Dorzucisz się?

Tak, dorzucę się do Wolnych Lektur!
Tym razem nie pomogę, przechodzę prosto do biblioteki
Ufunduj e-książki dla dzieciaków

Lektury szkolne za darmo dla każdego dzieciaka? To możliwe dzięki wsparciu darczyńców takich jak Ty! Kliknij i dorzuć się >>>

x
O wschodzie → ← Jesienią

Spis treści

      Błąd źródła: bialem -> białem.

      Henryk ZbierzchowskiImpresyeLas

      1
      Noc jasna… gwiezdnem migotaniem gwarna
      I przesycona jutrzni światłem białem.
      Las swojem cielskiem szarem, skamieniałem
      Wrósł w blade niebo, niby chmura czarna.
      5
      Wtem drgnęły drzewa dziwną zdjęte trwogą..
      Wiatr, co w gałęziach nieruchomie zwisał,
      Wstrząsł się, rozbudził, rozgrał, rozkołysał
      I zaczął szumieć posępnie, złowrogo.
      Hej! jak konary tłuką się i skrzypią,
      10
      Jak szemrze liści rozszalałe morze,
      Jakieś się licho rozhukało w borze,
      A liście z wiatrem sypią się i sypią…
      I znowu cicho… przebudzone burzą
      Tajemną… gwiazdy złote oczy mrużą.
      Zamknij
      Proszę czekać…
      x