Spis treści
Czem chata bogata, tem radaW imionniku[1]
Och! poznała pierś zakrzepła,
Jaka władza wszechmogąca
Wiosennego spojrzeń słońca
I świętego słówek ciepła.
Znów uczucie się zieleni,
Już zawiązka mu rozkwita;
Jak na wiosnę kiełek żyta,
Gdy skosztuje jej promieni.
Znów jedwabne tkę[4] nadzieje,
Światło, ciepło we mnie gości;
W szczęście swoje i ludzkości
Dawna wiara promienieje.
Błogoż myśli rozmarzonéj
Wciąż różanych słuchać tonów,
Czuć uściski milijonów,
Choćby cierpieć za miliony!
Jednym sercem, jednym tchnieniem,
Jedną myślą — światów rzesza…
Na cóż „w drogę!” tu się mięsza,
Jak sycząca nuta z pieniem[5]?
„W drogę! w drogę” na pogrzebie
Tak zatętni trumny wieko
Żyję tutaj — już daleko,
Ni dla świata, ni dla siebie.
Rozstanie„W drogę!” kraniec dni wesela; —
Cóż ci oddam za gościnę?
Dobro moje tu jedyne:
Serce, głowa — marzyciela.
Wiatr, LosOch! nie sposób — marę złotą
Snuć wiek wieków, jako chce się!..
Wiatr mnie przyniósł — niechże niesie;
Gdzie? i po co? — mniejsza o to!…
Wolne ręce nieść w kajdany,
Mocny Boże! na co? za co?
Niema rady — skacz pajaco[6]:
Trzeba chleba i sukmany.
Choćbym marnie zginął w tłumie,
Nie przeklinaj mnie ni doli:
Wszak rozumiesz mię do woli,
A przebacza, kto rozumie.
Gdy mnie w drogę losy wiodą,
Daj choć kilka dobrych słówek;
Niech mi będą wśród wędrówek
I posiłkiem, i ochłodą.
Niech pamięta pierś śpiewacza,
Niechaj powie przed wszystkiémi:
Że jest dusza na tej ziemi,
Co rozumie i przebacza.
PamięćGdzie mnie kolwiek los pomieści,
Będę wzdychał za tą stroną,
Gdzie mnie sercem przygarniono,
Gdziem osłodę miał w boleści.
Przypisy
[1]
imionnik — odmiana pamiętnika, zeszycik do wpisywania aforyzmów i wierszy okolicznościowych. [przypis edytorski]