Spis treści
Czem chata bogata, tem radaSierota
Ani u mnie siwe woły,
Jak sokoły,
Ani owiec z białą wełną
U mnie pełno,
I w gumienku[1], i w komorze
Żal się Boże!
Nikt nie puka w moje wrota:
Bom sierota.
Ojciec, Matka, ŚmierćW żółtym piasku ojciec leży
Na wybrzeży;
Matka ojca nie przeżyła —
I mogiła
Zasypała jej powieki
Na wiek wieki[2];
Mną niedoli wicher miota:
Bom sierota.
ŁzyWpośród obcych zła godzina!
Jak kalina
Przezroczystą rosą z rana
Posypana,
Gdy się w wiotkiej jej gałęzi
Ptak uwięzi,
Ronię rosę — łzy żywota:
Bom sierota.
Mnie mijają; —
Na nich lama[5] lśni zuchwale
I korale,
Powiązane wstążką włosy
Na mnie jeno[8] ruta złota:
Bom sierota.
Innej wolno pobiec z pola,
Gdzie swawola,
Gdzie z nią chłopak ukochany
Wiedzie tany;
Ja go ujrzę raz w niedzielę
Lub na dziele[9],
1 obmowa już grzechota:
Bom sierota.
Boże, Boże! co im szkodzi,
Żeśmy… młodzi?
Że nam trochę serce boli
Z dobrej woli?
Że pomożem sobie w trudzie?…
Ej ci ludzie!
Jaka krzywda?… nie dziwota:
Bom sierota.
Niechże sobie dobrych ludzi
Potwarz trudzi!
Gdy pod wieńcem młodzi staną —
Zaprzestaną,
I do czarki się przysiędą,
Sławić będą,
Że mnie zdobi praca, cnota:
Bom sierota.
Trud nam dano —
Czyż nie dosyć, zdrowe ręce,
Przy piosence
I przy lubym, co mnie schroni
Od złej toni[11]?…
O! nie będziem darli kota[12]:
Bom sierota.
Przypisy
[1]
gumno — budynek gospodarczy, służący do przechowywania zboża przed wymłóceniem go. [przypis edytorski]