Potrzebujemy Twojej pomocy!

Na stałe wspiera nas 474 czytelników i czytelniczek.

Niestety, minimalną stabilność działania uzyskamy dopiero przy 500 regularnych darczyńców. Dorzucisz się?

Przekaż 1,5%

Przekaż 1,5% podatku na Wolne Lektury KRS 00000 70056
Ufunduj darmowe książki dla tysięcy dzieciaków.
WIĘCEJ

Szacowany czas do końca: -
Krzysztof Kamil Baczyński, Juwenilia II, Ucieczka
*** (Nie płacz...) → ← 24 XII

Spis treści

    1. Podróż: 1

    Krzysztof Kamil BaczyńskiJuwenilia IIUcieczka

    1
    PodróżPustym pociągiem wyjadę z głuchego przedmieścia,
    szczekotem kół rozpryśnie w hali odbieg sekund
    i bruk zaświeci w oczy mrozu suchą spieką,
    niebo wypuchnie brzuchem w zgniły, ciemny granat.
    5
    Noc się rozedrze w długie, klaskające tory
    jak szare korytarze w mróz wycięte pędem,
    nieme domy przedmieścia w gęstych oknach powiek
    spłyną długą powodzią czerni — mdłym uporem.
    Zapłaczą bujnie światłem więdnącym jak liście
    10
    zza skrętów pochylonych wypełzłe naprzeciw,
    konające krzyżami, błędne semafory.
    Echo zagra oknami w wymijany parkan
    i dmuchnie czarnym hukiem w głuche łuki arkad,
    las się napije mchami smugi świateł.
    15
    Dalekie, obce miasta śpią pod jękiem mostów,
    zastałe w czarnej gęści nocy, w gęstym miodzie,
    żeby ranem nakisłym piersi w mgle ochłodzić,
    zagwizdać w zęby fabryk ostrym świstem świtu.
    Pociąg po pustych halach nieznajomych stacji
    20
    pryśnie krzykiem w zamarłe, ciche usta okien,
    przeszczekocze klaskotem pluskającej stali
    w szklane piersi sklepienia ogłuchłym potokiem
    i zgaśnie…
    noc wchłonie smugę wielkim haustem ciszy
    25
    . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .
    W pustych górach zmiecionych gęstym, żółtym śniegiem
    pociąg przepełźnie cicho w gęste gardła torów.
    Gdy noc zakisi niebo zimnej czerni norą,
    długim westchnieniem stanie na ostatniej stacji.
    30
    Kiedy szyny zagwoździ ślepy, twardy bufor,
    nos zasypie świadomość żółtym śniegiem próżni[1],
    z daleka przejdzie we mgle głuchoniemy dróżnik
    z zapaloną latarnią, która zgaśnie w zmroku.
    1939

    Przypisy

    [1]

    nos zasypie świadomość żółtym śniegiem próżni — tak w źródle. [przypis edytorski]

    x