Krzysztof Kamil BaczyńskiJuwenilia IIMelancholia
1
DeszczSzary pejzaż tętni kroplami
w rzeki gęste, lśniące jak ołów,
noc przepędza do pustych obór
czarne chmury, stada bawołów.
5Po wądole nakisłym zmierzchem
pełznie szumem chmur szarych liszaj,
przez zasiane w ugorach cisze
dzień brzeziną schodzi przez pole.