Louisa May Alcott
Małe kobietki
— Pragnę, żeby moje córki były piękne, wykształcone i dobre; żeby je podziwiano, kochano i szanowano...
— Pragnę, żeby moje córki były piękne, wykształcone i dobre; żeby je podziwiano, kochano i szanowano...
Przez nędzę… życie zwiążę z człowiekiem niekochanym, a później… Bóg wie, jakie życie mnie czeka...
Dzieci, jak wszystkie dzieci miłości, otrzymały za całe dziedzictwo cudowną urodę matki, dar tak często...
Patrzałem na nią chwilę, śląc jej całą ową miłość, której się wyparłem. Ona stała, rzucając...
Ja tak bym chciał, aby mnie kochała kobieta. Taka prawdziwa kobieta, o pachnących włosach, pięknych...
— Czy kochasz mnie jeszcze, Doro?! — zawołałem, czując dobrze, że jej serce bije dla mnie.
— O...
Moje serce rwało się do niej, tak jak w ogrodzie moja dłoń do jej dłoni...
Jeannette nie było ciągle. Stara megiera-matka, spoglądająca zawsze niechętnym okiem na stosunek córki z ubogim...
Użycie jest tu dość oczywiste: mianowicie przy znamiennych opisach i przedstawieniach biedy, ale też ludzi biednych oraz dla wskazania ogólniejszych refleksji na temat tego, czym jest bieda i w jaki sposób kształtuje los i kondycję ludzką (np. w przypadku franciszkańskiego ideału życia świętego ubóstwo jest czynnikiem pożądanym).