Potrzebujemy Twojej pomocy!

Na stałe wspiera nas 474 czytelników i czytelniczek.

Niestety, minimalną stabilność działania uzyskamy dopiero przy 500 regularnych darczyńców. Dorzucisz się?

Przekaż 1,5%

Przekaż 1,5% podatku na Wolne Lektury KRS 00000 70056
Ufunduj darmowe książki dla tysięcy dzieciaków.
WIĘCEJ

Szacowany czas do końca: -
Karol Maliszewski, Zdania na wypadek, II. Liryka lokalna , Podobna trasa

Karol Maliszewski

Podobna trasa

Uwaga, tekst zawiera wulgaryzmy.

Liryka lokalna → ← Napełnili przydeptali

Spis treści

      Karol MaliszewskiPodobna trasa

      1
      Było jak wtedy, gdy jechałem na pogrzeb wujka
      Adama do Makowa i wieniec telepał się w bagażniku.
      Październik rześki, wyrazisty.
      Podobna trasa. Favoritka mruczała czule,
      5
      wpadając z wiatrem w głębokie doliny;
      jechałem sam i czułem się potrzebnym
      ogniwem w łańcuchu wieńców, ciał
      i trumien suwanych do przodu.
      (Chciałbym widzieć te trumny
      10
      z samego początku.
      Właściwie nieraz je widzę.
      Czemu, głupi, biegasz
      w nocy po mieszkaniu —
      pytają potem.
      15
      Tak jakoś się zrywam).
      x