Wesprzyj Wolne Lektury 1,5% podatku — to nic nie kosztuje! Wpisz KRS 00000 70056 i nazwę fundacji Wolne Lektury do deklaracji podatkowej. Masz czas tylko do końca kwietnia :)

Przekaż 1,5%

Przekaż 1,5% podatku na Wolne Lektury KRS 00000 70056
Ufunduj darmowe książki dla tysięcy dzieciaków.
WIĘCEJ

Szacowany czas do końca: -
Justyna Radczyńska-Misiurewicz, Kometa zawraca, Kwietyzm, błogostan
O ironio głównego nurtu → ← Absolutnie histrioniczny lazur

Spis treści

      Justyna Radczyńska-MisiurewiczKwietyzm, błogostan

      1
      Kwietyzm to kierunek w katolicyzmie uznający za podstawę życia religijnego
      bierną kontemplację. Chcesz wiedzieć więcej — zamów Leksykon Papieży na CD.
      Witamy na stronie o kwietyzm. Dziękujemy, że odwiedziłeś naszą stronę testową,
      na której badamy popularność słowa kwietyzm. Zastanawiamy się, w jaki sposób
      5
      tu trafiłeś i dlaczego akurat poszukiwałeś informacji na temat kwietyzm. Będziemy wdzięczni, jeśli nam o tym napiszesz. Najciekawsze historie zamieścimy na naszej
      stronie.
      Siedemnastowieczna duchowość katolicka była oskrzydlona przez dwie skrajności:
      jansenizm oraz kwietyzm, czyli prądy złożone i dość łatwo zdobywające
      zwolenników. Ich przedstawicielom czy sympatykom nie można odmawiać
      10
      dobrych intencji czy gorliwości. Jednak tak czy inaczej stały się one bardzo
      poważnym zagrożeniem.
      Tak w przypadku jansenizmu, jak i kwietyzmu niebezpieczeństwo wiązało się,
      (co jest tym ciekawsze, że mamy do czynienia z poważnymi różnicami między
      tymi prądami) z rozumieniem Boga i Jego zamiarów wobec ludzi,
      15
      a w konsekwencji z rozumieniem sytuacji człowieka. Jansenizm przedstawia status
      quo[1] potrzebujących zbawienia ludzi w ponurych barwach. W przypadku
      kwietyzmu rozminięcie się z rzeczywistością polega na jej zbyt naiwnym, zbyt
      optymistycznym rozumieniu. Kwietyzm to właściwie bierność religijna, błędnie
      rozumiana jako wyraz zaufania Bogu, jako właściwa postawa wobec Niego.
      20
      Bóg jest miłością bezinteresowną, a miłości przecież nie utożsamia się ani
      z lekceważeniem, ani z zupełną pasywnością.
      Ascetyzm panował na prawicy, kwietyzm na lewicy. Spór między Fénelonem
      a Bossuetem otrzymuje z tego punktu widzenia ogromnie ludzkie znaczenie.
      Bossuet dostrzegł w kwietyzmie pierwszą, wciąż jeszcze nieśmiałą i skrytą
      25
      zapowiedź katastroficznego pomieszania Boga z człowiekiem, które miało
      napiętnować erę nowożytną. Zepsucie kwietystyczne na polu religijnym równało
      się zepsuciu demokratycznemu w dziedzinie polityki: jedno i drugie jest owocem
      gorączkowego pośpiechu bezsilnego bytu, który, nie mając już sił do walki ani
      zapasów, by czekać, spieszył się z realizacją swojego marzenia pełni i szczęścia
      30
      bez zwłoki i wysiłku zmieszania go z czymkolwiek.
      Kwietyzm i mistyka demokratyczna polegały na pomijaniu etapów w marzeniach!
      Zapyta mnie ktoś może, dlaczego wobec tego środkami chemicznymi można
      osiągnąć podobny błogostan, do jakiego dochodzą mistycy. Na to odpowiem,
      że nie na błogostanie zasadza się doświadczenie mistyczne, ale na tym, że człowiek
      35
      naprawdę spotyka się z Bogiem — niezależnie od tego, co odczuwa i czy w ogóle
      coś wówczas odczuwa. W nocy ducha spotkanie z Bogiem może — nie musi — być
      głębsze niż w momentach najżarliwiej odczuwanej radości. Błogostan osiągany
      przez mistyków (nie zawsze zresztą i nie przez wszystkich) jest prawdopodobnie
      zjawiskiem ubocznym, uwarunkowanym fizjologicznie, a towarzyszącym
      40
      poszukiwaniu Boga możliwie całym sobą i z całym samozaparciem. Nie po to
      szukamy Boga, żeby przeżywać błogostany, szukamy Go dla Niego samego.
      Natomiast tam, gdzie się używa środków chemicznych, błogostan jest celem
      samym w sobie.
      Pomimo tak ogromnego i autentycznego zaangażowania artystki, jej utwory
      45
      nie niosą zbyt wielkiej nadziei na przełamanie impasu pomiędzy przyrodą
      i człowiekiem — a szkoda. Choć jej krzyk jest w całości zasadny i nie wymaga
      usprawiedliwienia, to jednak stwarza szansę, by ruszyć sumienie,
      by przezwyciężyć panujący błogostan bezduszności ludzi względem natury
      własnego pochodzenia. Nie można bowiem przejść obojętnie obok ballady,
      50
      w której słyszy się taką deklarację: Ziemia moim ciałem, woda moją krwią,
      powietrze oddechem, ogień siłą mą. (…)
      Błogostan? Często mnie to ogarnia.
      Jak już pewnie zauważyłeś nasz serwis na temat kwietyzm nie zawiera zbyt istotnej
      treści, jednak informacje, których szukasz, powinieneś znaleźć na stronach naszych
      55
      partnerów lub w reklamach google. Linki znajdziesz poniżej.
      Strony zawierające informacje o kwietyzm
      — Wikipedia kwietyzm — Google kwietyzm

      Przypisy

      [1]

      status quo (łac.) — stały, obecny stan rzeczy. [przypis edytorski]

      x