Dominik BieleckiFaktura tła
1Ma na sobie drelich zachlapany olejną,
rozklapane trampki, czapeczkę z gazety.
Jest jak jego praca. Przechodzą
przez niego.
5— Mój syn, filozof uniwersytecki — przedstawia
pani profesor ASP kuratorowi wystawy
młodzieńca w złości dźwigającego jej ciężkie
abstrakcje z samochodu.
— Tą instalacją wyrażam relacje przestrzenne —
10— rzecze inny profesor o czymś z blachy i drewna;
następnie żąda kołka w określonym punkcie
sufitu, upatrzonym z podłogi.
Strzela z miarki. Obraca wykałaczkę w zębach.
Chwila luzu. Wzrok obojętnie omiata większy format.
15Ręka sprawdza, czy trzon siedzi ciasno w młotku.
Czy ostrza przecinaka do drutu schodzą się równo.