Józef Ignacy Kraszewski
Stara baśń, tom drugi
Nad nim siedziała biała pani i patrzała nań z pewnym politowaniem, a niemal pogardą.
— Sameś...
Nad nim siedziała biała pani i patrzała nań z pewnym politowaniem, a niemal pogardą.
— Sameś...
Przypuśćmy, że umysł kobiecy jest ruchliwszy, mniej zdolny do wytrwania w jednym i tym samym...
— O! panna Katarzyna smaczny to kąsek — mówiła gospodyni. — Oko ładne… (choć zdaje mi się, że...
— Zapaliły się — ciągnął po przerwie — konopie na strychu u chłopa, a w kilka minut później...
O rozumie wiele mówi w Satyrach Krasicki — podkreśla jego wartość, a także przeciwstawia głupocie. W romantyzmie rozum staje się przeciwieństwem serca, które reprezentuje „czucie i wiarę” (Romantyczność Mickiewicza). Romantycy przewartościowali pojęcie rozumu, przyznając wyższą rangę temu, co niedostępne poznaniu za pomocą „szkiełka i oka”. Dopiero pozytywizm stanie się kolejną epoką literacką, która mając tradycję romantyczną zapisaną w sercu (Lalka Prusa), rozumowi będzie oddawała cześć.