Jerzy Andrzejewski
Miazga
— Byłeś o matkę zazdrosny?
— Ależ nie, skąd? Ojczyma ubóstwiałem, pułkownik Abgar-Sołtan był przedmiotem mojej ówczesnej...
— Byłeś o matkę zazdrosny?
— Ależ nie, skąd? Ojczyma ubóstwiałem, pułkownik Abgar-Sołtan był przedmiotem mojej ówczesnej...
Jesteś młody, myślisz swoją krwią, w głowniach na kominku widzisz twarze kobiece; ja w moich...
Ale z pewnością rzadko kto wie, w jakim wieku był Asnyk, kiedy tworzył ten bardzo...
— Od ciebie względem siebie i od siebie względem ciebie, pani — odpowie Don Kichot — bo nie...
„Ażeby zrobić mi przyjemność (bo z pewnością nie miał innych powodów), podstawił baronowi nogę kupując...
Za czym korzystając z przywileju, jaki mu dawał wiek i biała głowa, podszedł ku niej...
Dość często spotykamy w literaturze refleksje na temat tego końcowego etapu życia, który wiąże się ze stopniowym wycofywaniem się z aktywności, osłabieniem sił, przemianami obumierającego ciała, często z chorobą. Jednocześnie ludzie starzy mogą być skarbnicą wiedzy zdobytej podczas długiego życia, mogą w społeczności pełnić rolę świadków historii, osób przekazujących i podtrzymujących tradycję, wreszcie: mędrców. Mogą, lecz nie zajmują takiej pozycji automatycznie wraz z osiągnięciem pewnego wieku, nie należy się bowiem łudzić, że:
„Wszak siwizna zwyczajnie talenta posiada,/
Wszak w zmarszczkach rozum mieszka, a gdzie broda siwa,/
Tam wszelka doskonałość zwyczajnie przebywa.” (I. Krasicki, Do króla)
Starość wiąże się także ze wspominaniem.