Juliusz Słowacki
Ojciec zadżumionych
A ja samotny wracam — o boleści!
Trzy razy wieków przeżywszy czterdzieści,
Odkąd do mego płóciennego...
Była to burzliwa noc zimowa. Wiatr uniemożliwiał rozmowę. Ulice były zupełnie puste. Utterson chętnie byłby...
Zabłysły białym światłem oszklone hale, składy, biura… Nad czarnym miastem stała już ponura, ciemno-purpurowa łuna...
Siedzimy wszyscy w maleńkim pokoju; jest nas trzydzieści osób, ale coraz to przybywają nowi. Byle...
Motyw ten pojawił się obok samotnika, by oznaczać nim wszystkie te fragmenty, w których mowa o samotności jako sytuacji egzystencjalnej, mającej wielkie znaczenie w życiu ludzkim.