- Andrzej Kijowski (1)
- Zygmunt Krasiński (1)
- Jan Lemański (1)
- Adam Mickiewicz (1)
- Bolesław Prus (1)
- Maria Rodziewiczówna (1)
- Juliusz Słowacki (1)
- Other:
- Adolf Abrahamowicz
- Ajschylos
- Dante Alighieri
- Edmondo de Amicis
- Władysław Anczyc
- Hans Christian Andersen
- Jerzy Andrzejewski
- Sz. An-ski
- Karol Bołoz Antoniewicz
- Guillaume Apollinaire
- Ludovico Ariosto
- Arystofanes
- Arystoteles
- Szymon Askenazy
- Adam Asnyk
- Ferdinand Avenarius
- Izaak Babel
- Krzysztof Kamil Baczyński
- Michał Bałucki
- Honoré de Balzac
- Théodore de Banville
- Antanas Baranauskas
- Pedro Calderon de la Barca
- Justyna Bargielska
- Henry Bataille
- Charles Baudelaire
- Pierre Beaumarchais
- Władysław Bełza
- Wacław Berent
- Jean-Marc Bernard
- Aloysius Bertrand
- Miłosz Biedrzycki
- Dominik Bielicki
- August Bielowski
- Jonas Biliūnas
- Rudolf G. Binding
- Józef Birkenmajer
- Björnstjerne Björnson
- Józef Bliziński
- Giovanni Boccaccio
- Teresa Bogusławska
- Wacław Bojarski
- Tadeusz Boy-Żeleński
- Mieczysław Braun
- Anatole Le Braz
- Feliks Brodowski
- Aleksander Brückner
- Stanisław Brzozowski
- Stefania Buda
- Justyna Budzińska-Tylicka
- Georg Büchner
- Kazimiera Bujwidowa
- Władysław Bukowiński
- Michaił Bułhakow
- Frances Hodgson Burnett
- George Gordon Byron
- Karel Čapek
- Louis le Cardonnel
- Sébastien-Roch Nicolas de Chamfort
- François-René de Chateaubriand
- Anna Chuda
- Sylwia Chutnik
- Anna Cieśla
- Joseph Conrad
- Pierre Corneille
- Jan Niecisław Baudouin de Courtenay
- Charles Cros
- James Oliver Curwood
- Maria Cyranowicz
- Anton Czechow
- Józef Czechowicz
- Wiktor Czermak
- Maria Dąbrowska
- Ignacy Dąbrowski
- Theodor Däubler
- Gustaw Daniłowski
- Karol Darwin
- Zofia Daszyńska-Golińska
- Zofia Emilia Daszyńska-Golińska
- Max Dauthendey
- Zdzisław Dębicki
- Daniel Defoe
- Julien Offray de La Mettrie
- Casimir Delavigne
- Demostenes
- Deotyma
- Tristan Derème
- Antoine de Saint-Exupéry
- Marceline Desbordes-Valmore
- René Descartes (Kartezjusz)
- Benedykt de Spinoza
- Léon Deubel
- Charles Dickens
- Denis Diderot
- Liudvika Didžiulienė-Žmona
- Tadeusz Dołęga-Mostowicz
- Antonina Domańska
- Michalina Domańska
- Arthur Conan Doyle
- Elżbieta Drużbacka
- Aleksander Dumas (ojciec)
- Aleksander Dumas (syn)
- Gustaw Ehrenberg
- Max Elskamp
- Eurypides
- Fagus
- Felicjan Faleński
- Maria De La Fayette
- Alojzy Feliński
- Julia Fiedorczuk
- Gustaw Flaubert
- Darek Foks
- Anatole France
- Aleksander Fredro
- Wacław Gąsiorowski
- Tadeusz Gajcy
- Louis Gallet
- Joachim Gasquet
- Konstanty Gaszyński
- Stefan George
- Zuzanna Ginczanka
- Karl Gjellerup
- Konrad Gliściński
- Zygmunt Gloger
- Johann Wolfgang von Goethe
- Oliver Goldsmith
- Wiktor Teofil Gomulicki
- Maksim Gorki
- Seweryn Goszczyński
- Guido Gozzano
- Stefan Grabiński
- Jan Grabowski
- Władysław Grabski
- Kenneth Grahame
- Jacob i Wilhelm Grimm
- Maria Grossek-Korycka
- Artur Gruszecki
- Mariusz Grzebalski
- Wioletta Grzegorzewska
- Charles Guérin
- Motiejus Gustaitis
- Ludovic Halévy
- Czesław Halicz (właśc. Czesława Endelmanowa-Rosenblattowa)
- Julius Hart
- Jaroslav Hašek
- Gerhart Hauptmann
- Fryderyk Hebbel
- Heinrich Heine
- Paul Heyse
- Fryderyk Hölderlin
- E. T. A. Hoffmann
- Klementyna z Tańskich Hoffmanowa
- Hugo von Hofmannsthal
- Tadeusz Hollender
- Homer
- Alexander von Humboldt
- Henryk Ibsen
- Karol Irzykowski
- Stanisław Jachowicz
- Max Jacob
- Francis Jammes
- Pjotr Janicki
- Jerzy Jarniewicz
- Alfred Jarry
- Bruno Jasieński
- Roman Jaworski
- Cezary Jellenta
- Julia Duszyńska
- Klemens Junosza
- Alter Kacyzne
- Adam Kaczanowski
- Zygmunt Kaczkowski
- Gustave Kahn
- Eleonora Kalkowska
- Immanuel Kant
- Franciszek Karpiński
- Światopełk Karpiński
- Jan Kasprowicz
- Bożena Keff
- Ellen Key
- Dōgen Kigen
- Rudyard Kipling
- Heinrich von Kleist
- Barbara Klicka
- Jan Kochanowski
- Wespazjan Hieronim Kochowski
- Maria Konopnicka
- Szczepan Kopyt
- Stanisław Korab-Brzozowski
- Wincenty Korab-Brzozowski
- Janusz Korczak
- Julian Kornhauser
- Wincenty Korotyński
- Julian Korsak
- Karl Arnold Kortum
- Franciszek Kowalski
- Paweł Kozioł
- Krystyna Krahelska
- Michał Dymitr Krajewski
- Anna Libera (Anna Krakowianka)
- Ignacy Krasicki
- Józef Ignacy Kraszewski
- Antanas Kriščiukaitis-Aišbė
- Juliusz Krzyżewski
- Ksenofont
- Zofia Kucharczyk
- Paulina Kuczalska-Reinschmit
- Vincas Kudirka
- Władysław Łoziński
- Pierre Choderlos de Laclos
- Selma Lagerlöf
- Antoni Lange
- Teofil Lenartowicz
- Charles Van Lerberghe
- Bolesław Leśmian
- Julie de Lespinasse
- Gotthold Ephraim Lessing
- Edward Leszczyński
- Stefan Leszno
- Karol Libelt
- Jerzy Liebert
- Detlev von Liliencron
- Otto zur Linde
- Elżbieta Lipińska
- Leo Lipski
- Oskar Loerke
- Pierre Louÿs
- Niccolo Machiavelli
- Maironis
- Antoni Malczewski
- Bronisław Malinowski
- Karol Maliszewski
- Stéphane Mallarmé
- Subcomandante Marcos
- Marek Aureliusz
- Pierre de Marivaux
- Karol Marks
- Michał Matys
- Guy de Maupassant
- Prosper Mérimée
- Wojciech B. Mencel
- Stuart Merrill
- Gustav Meyrink
- Bolesław Miciński
- Tadeusz Miciński
- Zygmunt Miłkowski
- Krystyna Miłobędzka
- Franciszek Mirandola
- Andrzej Frycz Modrzewski
- Joseph Mohr
- Mendele Mojcher-Sforim
- Molière (Molier)
- Michel de Montaigne
- Charles de Montesquieu (Monteskiusz)
- Lucy Maud Montgomery
- Zuzanna Morawska
- Kazimierz Morawski
- Jean Moréas
- Jan Andrzej Morsztyn
- Izabela Moszczeńska-Rzepecka
- Adam M-ski
- Joanna Mueller
- Alfred de Musset
- Daniel Naborowski
- Tadeusz Nalepiński
- Edith Nesbit
- Julian Ursyn Niemcewicz
- Andrzej Niemojewski
- Friedrich Nietzsche
- Autor nieznany
- Cyprian Kamil Norwid
- Novalis
- Klara Nowakowska
- Patrycja Nowak
- Franciszek Nowicki
- Artur Oppman
- Łukasz Orbitowski
- Władysław Orkan
- Eliza Orzeszkowa
- Ferdynand Ossendowski
- Bronisława Ostrowska
- Rodrigues Ottolengui
- Owidiusz
- Helena Janina Pajzderska
- Mykolas Palionis
- Joanna Papuzińska
- Blaise Pascal
- Jan Chryzostom Pasek
- Edward Pasewicz
- Friedrich Paulsen
- Maria Pawlikowska-Jasnorzewska
- Icchok Lejb Perec
- Jehoszua Perle
- Włodzimierz Perzyński
- Bolesław Piach
- Vincas Pietaris
- Pietro Aretino
- August von Platen
- Platon
- Plaut
- Marta Podgórnik
- Jacek Podsiadło
- Edgar Allan Poe
- Wincenty Pol
- Ludwik Ksawery Pomian-Łubiński
- Wacław Potocki
- Praca zbiorowa
- Marcel Proust
- Kazimierz Przerwa-Tetmajer
- Zygmunt Przybylski
- Stanisław Przybyszewski
- Aleksander Puszkin
- François Rabelais
- Jean Baptiste Racine
- Justyna Radczyńska-Misiurewicz
- Šatrijos Ragana
- Radek Rak
- Henri de Régnier
- Edward Redliński
- Mikołaj Rej
- Adolphe Retté
- Władysław Stanisław Reymont
- Jean Richepin
- Rainer Maria Rilke
- Georges Rodenbach
- Zofia Rogoszówna
- Bianka Rolando
- Wacław Rolicz-Lieder
- Edmond Rostand
- Józef Roth
- Jean-Jacques Rousseau
- Józef Ruffer
- Lucjan Rydel
- Henryk Rzewuski
- Jacek Świdziński
- Wacław Święcicki
- Aleksander Świętochowski
- Miguel de Cervantes Saavedra
- Safona
- Saint-Pol-Roux
- Emilio Salgari
- Albert Samain
- Fryderyk Schiller
- Maurycy Schlanger
- Christof Schmid
- Artur Schnitzler
- Artur Schopenhauer
- Bruno Schulz
- Marcin Sendecki
- William Shakespeare (Szekspir)
- Henryk Sienkiewicz
- Marceli Skałkowski
- Maria Skłodowska-Curie
- Edward Słoński
- Sofokles
- Paweł Sołtys
- Piotr Sommer
- Andrzej Sosnowski
- Carl Spitteler
- Johanna Spyri
- Barbara Sroczyńska
- Stanisław Staszic
- Stendhal
- Jan Sten
- Robert Louis Stevenson
- Zdzisław Stroiński
- Andrzej Strug
- Maciej Stryjkowski
- Rajnold Suchodolski
- Jonathan Swift
- Władysław Syrokomla
- Mikołaj Sęp Szarzyński
- Józef Szczepański
- Ziemowit Szczerek
- Taras Szewczenko
- Władysław Szlengel
- Szolem-Alejchem
- Maciej Szukiewicz
- Rabindranath Tagore
- Władysław Tarnowski
- Torquato Tasso
- William Makepeace Thackeray
- Eugeniusz Tkaczyszyn-Dycki
- Andrzej Trzebiński
- Magdalena Tulli
- Mark Twain
- Kazimierz Twardowski
- Zofia Urbanowska
- Jan Vaihinger
- Motiejus Valančius
- Émile Verhaeren
- Jules Gabriel Verne
- Francis Vielé-Griffin
- François Villon
- Voltaire (Wolter)
- Cecylia Walewska
- Edmund Wasilewski
- Otto Weininger
- Jerzy Kamil Weintraub-Krzyżanowski
- Herbert George Wells
- Wergiliusz
- Adam Wiedemann
- Oscar Wilde
- Bruno Winawer
- Radosław Wiśniewski
- Stanisław Ignacy Witkiewicz (Witkacy)
- Stanisław Witkiewicz
- Stefan Witwicki
- Władysław Witwicki
- Bogdan Wojdowski
- Agnieszka Wolny-Hamkało
- Maryla Wolska
- Wacław Wolski
- Spiridion Wukadinović
- Józef Wybicki
- Zofia Wydro
- Kazimierz Wyka
- Stanisław Wyspiański
- William Butler Yeats
- Žemaitė
- Stefan Żeromski
- Narcyza Żmichowska
- Jerzy Żuławski
- Zofia Żurakowska
- Adam Zagajewski
- Gabriela Zapolska
- Kazimiera Zawistowska
- Henryk Zbierzchowski
- Marian Zdziechowski
- Zgromadzenie Ogólne Ligi Narodów
- Zgromadzenie Ogólne ONZ
- Emil Zola
- Other:
- Aforyzm
- Akt prawny
- Anakreontyk
- Artykuł
- Artykuł naukowy
- Bajka
- Bajka ludowa
- Ballada
- Baśń
- Dedykacja
- Dialog
- Dramat
- Dramat antyczny
- Dramat historyczny
- Dramat niesceniczny
- Dramat poetycki
- Dramat szekspirowski
- Dramat wierszowany
- Dramat współczesny
- Dziennik
- Epigramat
- Epos
- Epos rycerski
- Epos satyryczny
- Erotyk
- Farsa
- Felieton
- Fraszka
- Gawęda
- Gawęda szlachecka
- Humoreska
- Hymn
- Idylla
- Komedia
- Kronika
- Lament
- Legenda
- List
- Manifest
- Melodramat
- Motto
- Nowela
- Oda
- Odczyt
- Odezwa
- Opowiadanie
- Pamiętnik
- Pieśń
- Poemat
- Poemat alegoryczny
- Poemat dygresyjny
- Poemat heroikomiczny
- Poemat prozą
- Pogadanka
- Poradnik
- Powiastka filozoficzna
- Powieść epistolarna
- Powieść poetycka
- Praca naukowa
- Proza poetycka
- Przypowieść
- Psalm
- Publicystyka
- Reportaż podróżniczy
- Rozprawa
- Rozprawa polityczna
- Satyra
- Sielanka
- Sonet
- Tragedia
- Tragifarsa
- Traktat
- Tren
- Wiersz sylabotoniczny
↓ Expand fragment ↓Rodzili się w latach wielkiej wojny. Temu i owemu świtały w pamięci wspomnienia jakichś chwil...
↑ Hide fragment ↑Rodzili się w latach wielkiej wojny. Temu i owemu świtały w pamięci wspomnienia jakichś chwil podniosłych czy groźnych. Mochnacki jako czteroletni chłopczyk przysięgał w kościele w Żółkwi na wierność Napoleonowi. Dwunastoletni Mickiewicz widział w Nowogródku wkraczającą Wielką Armię. Ojcowie mieli za sobą heroiczną przeszłość wojskową czy polityczną, ale pod rządami konstytucyjnego króla, który w Petersburgu panował jako despota, a raz do roku przyjeżdżał do Warszawy odegrać komedię parlamentarną; w urzędniczym państwie, o hierarchii sztywnej, bo układanej i gwarantowanej przez północną stolicę, każdy z tych dawnych bohaterów czy działaczy zmieniał się w pokornego czynownika. Na podstawie wiedeńskich układów o podziale Europy na strefy wpływów Rosja była jedynym gwarantem polskiej autonomii. Polacy, sprawujący władzę w Królestwie Polskim, mieli mandaty rosyjskie, które uważali za jedynie możliwą formę polskiego bytu politycznego. Tylko z nami, powiadali rodakom, najjaśniejszy pan będzie mówił o swobodach i prawach Polaków. Jeżeli nas zabraknie, car przekreśli wasze istnienie polityczne jednym pociągnięciem pióra. Tępili każdy przejaw opozycji, bo, powiadali, liberalizm psuje nam opinię na dworze carskim i grozi interwencją. Swój urząd utożsamiali z politycznym istnieniem Polski. Zamknęli drogę kariery młodym i sprowokowali konflikt pokoleń, który rozegrać się musiał na wszystkich płaszczyznach życia narodowego — w wojsku, w opinii, w literaturze, w uniwersytetach — tak jak na wszystkie płaszczyzny rozciągała się polityka świętego, zaklętego „status quo”.
Królestwo Polskie było państwem lękliwych starców; panowała tu nuda i bezczynność.
↓ Expand fragment ↓Z jadalki, po lewej ręce,Sypialenka; w sypialencePogrzebane sny dziewczęce.Wspomnień-szkiców pełna ściana,Żonka...
↓ Expand fragment ↓Śród ptaszych głów sterczały główki ludzkie małe,Odkryte; włosy na nich krótkie, jak len białe...
↑ Hide fragment ↑Śród ptaszych głów sterczały główki ludzkie małe,Odkryte; włosy na nich krótkie, jak len białe;Szyje nagie do ramion; a pomiędzy nimiDziewczyna głową wyższa, z włosami dłuższymi.Tuż za dziećmi paw siedział i piór swych obręczeSzeroko rozprzestrzenił w różnofarbną tęczę,Na której główki białe, jak na tle obrazku,Rzucone w ciemny błękit, nabierały blasku.Obrysowane wkoło kręgiem pawich oczuJak wiankiem gwiazd, świeciły w zbożu jak w przezroczu,Pomiędzy kukuruzy złocistymi laski,I angielską trawicą posrebrzaną w paski,I szczyrem koralowym, i zielonym ślazem;Których kształty i barwy mieszały się razemNiby krata ze srebra i złota pleciona,A powiewna od wiatru jak lekka zasłona.Nad gęstwą różnofarbnych kłosów i badylówWisiała jak baldachim jasna mgła motylów,Zwanych babkami, których poczwórne skrzydełkaLekkie jak pajęczyna, przejrzyste jak szkiełka,Gdy w powietrzu zawisną, zaledwo widome,I chociaż brzęczą, myślisz, że są nieruchome.Dziewczyna powiewała podniesioną w rękuSzarą kitką, podobną do piór strusich pęku;Nią zdała się oganiać główki niemowlęceOd złotego motylów deszczu. W drugiej ręceCoś u niej rogatego, złocistego świeci,Zdaje się, że naczynie do karmienia dzieci:Bo je zbliżała dzieciom do ust po kolei;Miało zaś kształt złotego rogu Amaltei.Tak zatrudniona, przecież obracała głowęNa pamiętne szelestem krzaki agrestowe,Nie wiedząc, że napastnik już z przeciwnej stronyPrzybliżył się, czołgając jak wąż przez zagony,Aż wyskoczył z łopuchu. Spojrzała — stał blisko,O cztery grzędy od niej, i kłaniał się nisko.Już głowę odwróciła i wzniosła ramiona,I zrywała się lecieć jak kraska spłoszona,I już lekkie jej stopy wionęły nad liściem,Kiedy dzieci, przelękłe podróżnego wniściemI ucieczką dziewczyny, wrzasnęły okropnie.Posłyszała, uczuła, że jest nieroztropnieDziatwę małą, przelękłą i samą porzucić:Wracała, wstrzymując się, lecz musiała wrócić,Jak niechętny duch, wróżka przyzwany zaklęciem,Przybiegła z najkrzykliwszym bawić się dziecięciem,Siadła przy nim na ziemi, wzięła je na łono;Drugie głaskała ręką i mową pieszczoną;Aż się uspokoiły, objąwszy w rączętaJej kolana i tuląc główki jak pisklętapod skrzydło matki. Ona rzekła: «Czy to pięknieTak krzyczeć? Czy to grzecznie? Ten pan się zalęknie.Ten pan nie przyszedł straszyć; to nie dziad szkaradny,To gość, dobry pan, patrzcie tylko jaki ładny».Sama spojrzała: Hrabia uśmiechnął się mile,I widocznie był wdzięczny jej za pochwał tyle;Postrzegła się, umilkła, oczy opuściłaI jako róży pączek cała się spłoniła.W istocie był to piękny pan: słusznej urody,Twarz miał pociągłą, blade lecz świeże jagody,Oczy modre, łagodne, włos długi, białawy;Na włosach listki ziela i kosmyki trawy,Które Hrabia oberwał pełznąc przez zagony,Zieleniły się jako wieniec rozpleciony.«O ty — rzekł — jakimkolwiek uczczę cię imieniem,Bóstwem jesteś czy nimfą, duchem czy widzeniem!Mów: własna li cię wola na ziemię sprowadza,Obca li więzi ciebie na padole władza?Ach, domyślam się, — pewnie wzgardzony miłośnik,Jaki pan możny, albo opiekun zazdrośnik,W tym cię parku zamkowym jak zaklętą strzeże!Godna, by o cię bronią walczyli rycerze,Byś została romansów heroiną smutnych!Odkryj mi, piękna, tajnie twych losów okrutnych!Znajdziesz wybawiciela. Odtąd twym skinieniem,Jak rządzisz sercem moim, tak rządź mym ramieniem».Wyciągnął ramię.Ona z rumieńcem dziewiczym,Ale z rozweselonym słuchała obliczem.Jak dziecię lubi widzieć obrazki jaskraweI w liczmanach błyszczących znajduje zabawę,Nim rozezna ich wartość: tak się słuch jej pieściZ dźwięcznymi słowy, których nie pojęła treści.Na koniec zapytała: «Skąd tu pan przychodzi?I czego tu po grzędach szuka pan dobrodziéj?»Hrabia oczy roztworzył. Zmieszany, zdziwiony,Milczał; wreszcie, zniżając swej rozmowy tony:«Przepraszam — rzekł — panienko! Widzę, żem pomieszałZabawy! Ach, przepraszam: jam właśnie pośpieszałNa śniadanie: już późno, chciałem na czas zdążyć;Panienka wie, że drogą trzeba wkoło krążyć,Przez ogród zdaje mi się jest do dworu prościéj».Dziewczyna rzekła: «Tędy droga jegomości;Tylko grząd psuć nie trzeba. Tam, między murawąŚcieżka». — «W lewo — zapytał Hrabia — czy na prawo?»Ogrodniczka, podniósłszy błękitne oczęta,Zdawała się go badać ciekawością zdjęta:Bo dom o tysiąc kroków widny jak na dłoni,A Hrabia drogi pyta? Ale Hrabia do niéjChciał koniecznie coś mówić i szukał powoduRozmowy: «Panna mieszka tu? blisko ogrodu?Czy na wsi? Jak to było, żem panny we dworzeNie widział? czy niedawno tu? przyjezdna może?»Dziewczę wstrząsnęło głową. — «Przepraszam, panienko,Czy nie tam pokój panny, gdzie owe okienko?»Myślił zaś w duchu: jeśli nie jest heroinąRomansów, jest młodziuchną, prześliczną dziewczyną.Zbyt często wielka dusza, myśl wielka ukrytaW samotności, jak róża śród lasów rozkwita;Dosyć ją wynieść na świat, postawić przed słońcem,Aby widzów zdziwiła jasnych barw tysiącem!Ogrodniczka tymczasem powstała w milczeniu,Podniosła jedno dziecię zwisłe na ramieniu,Drugie wzięła za rękę, a kilkoro przodemZaganiając jak gąski, szła dalej ogrodem.Odwróciwszy się rzekła: «Czy też pan nie możeRozbiegłe moje ptastwo wpędzić nazad w zboże?»«Ja, ptastwo pędzać?» krzyknął Hrabia z zadziwieniem;Ona tymczasem znikła, zakryta drzew cieniem.Chwilę jeszcze z szpaleru, przez majowe zwoje,Przeświecało coś na wskroś jakby oczu dwoje.Samotny Hrabia długo jeszcze stał w ogrodzie.Dusza jego, jak ziemia po słońca zachodzie,Ostygała powoli, barwy brała ciemne;Zaczął marzyć, lecz sny miał bardzo nieprzyjemne.Zbudził się, sam nie wiedząc, na kogo się gniewał:Niestety, mało znalazł! nadto się spodziewał!Bo gdy zagonem pełzał ku owej pasterce,Paliło mu się w głowie, skakało w nim serce;Tyle wdzięków w tajemnej nimfie upatrywał,W tyle ją cudów ubrał, tyle odgadywał!Wszystko znalazł inaczej: prawda, że twarz ładną,Kibić miała wysmukłą, ale jak nieskładną!A owa pulchność liców i rumieńca żywość,Malująca zbyteczną, prostacką szczęśliwość!Znak, że myśl jeszcze drzemie, że serce nieczynne!I owe odpowiedzi, tak wiejskie, tak gminne!«Po cóż się łudzić — krzyknął — zgaduję po czasie:Moja nimfa tajemna pono gęsi pasie!»Z nimfy zniknieniem, całe czarowne przezroczeZmieniło się. Te wstęgi, te kraty uroczeZłote, srebrne: niestety! więc to była słoma?Hrabia z załamanymi poglądał rękomaNa snopek uwiązanej trawami mietlicy,Którą brał za pęk strusich piór w ręku dziewicy.Nie zapomniał naczynia: złocista konewka,Ów rożek Amaltei, była to marchewka!Widział ją w ustach dziecka pożeraną chciwie:Więc było po uroku! po czarach! po dziwie!Tak chłopiec, kiedy ujrzy cykoryi kwiaty,Wabiące dłoń miękkimi, lekkimi bławaty,Chce je pieścić, zbliża się, dmuchnie: i z podmuchemCały kwiat na powietrzu rozleci się puchem,A w ręku widzi tylko badacz zbyt ciekawyNagą łodygę szarozielonawej trawy.Hrabia wcisnął na oczy kapelusz i wracałTamtędy, kędy przyszedł; ale drogę skracał,Stąpając po jarzynach, kwiatach i agreście,Aż, przeskoczywszy parkan, odetchnął nareście!Adam Mickiewicz, Pan Tadeusz, czyli ostatni zajazd na Litwie
↓ Expand fragment ↓Po wyjściu panny Izabeli ze sklepu Wokulski wziął się znowu do rachunków i bez błędu...
↑ Hide fragment ↑Po wyjściu panny Izabeli ze sklepu Wokulski wziął się znowu do rachunków i bez błędu zsumował dwie duże kolumny cyfr. W połowie trzeciej zatrzymał się i dziwił się temu spokojowi, jaki zapanował w jego duszy. Po całorocznej gorączce i tęsknocie przerywanej wybuchami szału skąd naraz ta obojętność? Gdyby można było jakiegoś człowieka nagle przerzucić z balowej sali do lasu albo z dusznego więzienia na chłodne i obszerne pole, nie doznałby innych wrażeń ani głębszego zdumienia.
„Widocznie przez rok ulegałem częściowemu obłąkaniu” — myślał Wokulski. — „Nie było niebezpieczeństwa, nie było ofiary, której nie poniósłbym dla tej osoby, i ledwiem ją zobaczył, już nic mnie nie obchodzi…
A jak ona rozmawiała ze mną. Ile tam było pogardy dla marnego kupca… »Zapłać temu panu!…« Paradne są te wielkie damy; próżniak, szuler, nawet złodziej, byle miał nazwisko, stanowi dla nich dobre towarzystwo, choćby fizjognomią zamiast ojca przypominał lokaja swej matki. Ale kupiec — jest pariasem… Co mnie to wreszcie obchodzi; gnijcie sobie w spokoju!”
Znowu dodał jedną kolumnę nie uważając nawet, co się dzieje w sklepie.
„Skąd ona wie — myślał dalej — że ja kupiłem serwis i srebra?… A jak wybadywała, czym nie zapłacił więcej niż warte! Z przyjemnością ofiarowałbym im ten pamiątkowy drobiazg. Winienem jej dozgonną wdzięczność, bo gdyby nie szał dla niej, nie dorobiłbym się majątku i spleśniałbym za kantorkiem. A teraz może mi smutno będzie bez tych żalów, rozpaczy i nadziei… Głupie życie!… Po ziemi gonimy marę, którą każdy nosi we własnym sercu, i dopiero gdy stamtąd ucieknie, poznajemy, że to był obłęd… No, nigdy bym nie przypuszczał, że mogą istnieć tak cudowne kuracje. Przed godziną byłem pełen trucizny, a w tej chwili jestem tak spokojny i — jakiś pusty, jakby uciekła ze mnie dusza i wnętrzności, a została tylko skóra i odzież. Co ja teraz będę robił? czym będę żył?…
↓ Expand fragment ↓Gdzie się podziały marzenia studenckie o świetniej karierze, które go krzepiły do wytrwania w pracy...
↑ Hide fragment ↑Gdzie się podziały marzenia studenckie o świetniej karierze, które go krzepiły do wytrwania w pracy? Pięć lat minęło od chwili, gdy triumfujący ze zwycięstwa pił toast na zakończenie biedy i trudu, szedł po należne laury dla swej wytrwałej pracy. W tych pięciu latach nie spełniło się żadne marzenie, zaznał wiele dni głodnych, wiele nocy bezsennych, o chłodzie, i zawiedzionych nadziei.
Przez ten czas był palaczem na kolei, przepisywaczem aktów, zwrotniczym, korepetytorem, a portem, do którego dobił, uważając za świetną posadę, były warsztaty kolejowe, gdzie dostał pięćdziesiąt rubli wynagrodzenia i obowiązek podmajstrzego.
↓ Expand fragment ↓KORDIAN
Tam, gdzie gęstymi drzewy sadzawka zarosła,Jakiś człowiek samotny jak cień się przesuwa,Patrzy...
↑ Hide fragment ↑KORDIAN
Tam, gdzie gęstymi drzewy sadzawka zarosła,Jakiś człowiek samotny jak cień się przesuwa,Patrzy na księżyc, wzdycha — to miłośnik czuły,Zapewne wielkie serce smutkami zatruwa;Może mu się marzenia złotym wątkiem snułyI przerwały się nagle — od świata ucieka.Chciałbym go poznać… Bracie, znasz tego człowieka?DOZORCA
To pewien dłużnik, bankrut potępion wyrokiem.KORDIAN
Dlaczegóż nie w więzieniu duma, lecz w ogrodzie?DOZORCA
Prawo w domy nie wchodzi; po słońca zachodzieNie biega po ulicach za dłużnika krokiem;Więc dłużnik we dnie sypia, a chodzi po nocy.Myślałem, że pan także przy Boga pomocyMijasz się z prawem.KORDIAN
Nędzny!…
Motif: Marzenie
Jest to być może jedna z ważniejszych czynności w ludzkim życiu: pozwala myśli zarzucać kotwicę w przeszłości (stąd melancholia), przyszłości (stąd wszelka nadzieja) lub jakimkolwiek ,,gdzie indziej" (źródło idealizmu) i dzięki temu pozwala przetrwać sytuacje nie do wytrzymania. Wiele znajdziemy marzeń zapisanych w literaturze, sporo też refleksji na temat samej czynności marzenia.
Motif: Rozczarowanie
Rozczarowanie zostało uwzględnione na naszej liście, ponieważ jest ono nie tyle przelotnym uczuciem, ile stanem psychiki wynikającym z utraty złudzeń, czy nadziei. Często moment rozczarowania wyznacza punkt zwrotny akcji: ten rodzaj upadku, duchowego załamania prowadzić może do przełomu w życiu bohatera lub jego przemiany.