Wioletta GrzegorzewskaOrinokoRyba u Franciszkanów
1Przygodna wolontariuszka nad kotłem grochówki,
w majerankowej mgle wyglądam przez okno,
jakbym chciała wyczarować na zewnątrz miasteczko
w Toskanii, a tu Kalwaria Pacławska, letnia susza,
5uroczystości odpustowe i pątnicy spragnieni cudu,
który według meteorologów zdarzy się po południu.
Przed godzinkami zakonnicy w brązowych habitach
posypują piaskiem gardła drewnianych wychodków,
straganiarze ustawiają pod murem zakurzone kramy,
10powietrze gęstnieje na dziedzińcu, w moich oczach
rosną białe płetwy, w ustach kamienne skrzela.