Wioletta GrzegorzewskaOrinokoOkno
1Kapłanka domowych śmieci przywołuje synów,
którzy na sankach szlifują betonowe podwórko.
Wieczorem bawił się w terrorystów na śmietniku.
Ich zakładnik szuka niedopałków starego świata.
5W bramie różowe dziewczyny Made in China,
na przemarzniętych stopach ostatni krzyk mody.
Jej syn na parapecie zaklina śnieg: „padaj, padaj!”
Schodzi po węgiel do piwnicy, musi ratować ogień
w żelaznym gnomie, który jest tak złośliwy,
10że potrafi zgasnąć podczas największych mrozów.