Spis treści
ballada z tamtej stronylato na wołyniu
1
Latołąka huśtawka
sznury pogody chrzęszczą
rozwiewa się nieba kaftan
w rozkołysaniach
5
Szczęściekołyszą się gałęzie pachnąc szczęściem
tryumfowania
Młodośćod chmur dalekich do suchych skał
młot słońca połysk
moich stóp chwała
10tratuje wołyń[1]
unosimy się falisty dym
to słoneczna głowa i ja
opadamy jak zgaszony wybuch
Poezjakrąży fosforyczny rym
15napowietrzną rybą
z rozkoszą gwiżdżę w czerwcowy czad
skaczę kołuję tętnię
25 lat
nagiego ciała ogień
20
Ptak, Wiatrręce ptakami w niebie
wiatrem nad trawą nogi
to pięknie
to pięknie słuchaj
gdy karminowy grzebień
25południa żłobi upał
Koń, Przestrzeńgdy lazurowym koniem do nas
przyfruwa z gorącej przestrzeni
asonans[2]
ukochanej ziemi