 
      
    
    
  Marcel Proust
Strona Guermantes, część druga
pani de Guermantes, która od dziesięciu lat wymieniała grzecznie z tymi osobami ukłon u księżnej...
 
      
    
    
  pani de Guermantes, która od dziesięciu lat wymieniała grzecznie z tymi osobami ukłon u księżnej...
 
      
    
    
  — Czy zepsułoby ci to przyjemność, gdybym dziś wyjęła książki, które babcia ma ci dać na...
 
      
    
    
  Mama siadła koło mego łóżka, wzięła François le Champi, któremu rdzawa okładka i niezrozumiały tytuł...
 
      
    
    
  O ile matka była lektorką niewierną, była w zamian — o ile w jakimś utworze znalazła...
 
      
    
    
  I czyż myśl moja nie była również niby kołyska, w której czułem się zagłębiony, nawet...
 
      
    
    
  W końcu, gdy idę dalej od wewnątrz ku zewnątrz za równoczesnymi i przylegającymi stanami mojej...
 
      
    
    
  A silniejszą jeszcze żagiew od teoretycznej propagandy socjalizmu w częstokroć krwiożerczych broszurkach wrzucił w nasze...
 
      
    
    
  Rzadko która apokalipsa — a jest ich wiele (między innymi cały twór Dostojewskiego) — zrobiła na mnie...
 
      
    
    
  — To pójdźmy razem — mruknął, nie bardzo rad z towarzystwa; wlepił oczy w książkę i z...
 
      
    
    
  Zacząłem czytać Dzieje Apostolskie.
Czytywałem rozmaite rzeczy i w różnych miejscach. Czytywałem obce i swoje...
Książka występuje w dwóch odmiennych konotacjach: po pierwsze jako przyjaciel samotników, źródło wiedzy, środek do rozszerzania horyzontów myślowych (czyli na modłę oświeceniową i ,,oświatową"), po drugie jako źródło skażenia myśli, zatrucia duszy (taką funkcję mają ,,książki zbójeckie" w Dziadach). Świat książek  bywa też przeciwstawiany ,,życiu": w tym ujęciu zagłębianie się w książki odciąga od istotnego działania — czynu (to teza popularna w romantyzmie, znajdująca też odzwierciedlenie w przeciwstawieniu filozofa i mędrca).