Kazimierz Deczyński
Żywot chłopa polskiego na początku XIX stulecia
Pan Piwnicki zaś zapytał mnie tylko, ile mam lat, i odchodząc ode mnie, kazał doktorowi...
Pan Piwnicki zaś zapytał mnie tylko, ile mam lat, i odchodząc ode mnie, kazał doktorowi...
Pierwsze rzucone na matkę mego przyjaciela spojrzenie przekonało mnie, że od syna dowiedziała się wszystkiego...
— Nie idzie mi wcale o to, czym ją zastała, czy nie — ozwała się wreszcie wyniośle...
Za uderzeniem dzwonka ukazała się w zakratowanym okienku głowa, która przy otwarciu drzwi okazała się...
Lekcje rozpoczęły się dnia następnego. Silne, pamiętam, wrażenie wywarła na mnie nagła cisza, jaka zapanowała...
Gdyby cicha, łagodna postać nauczyciela porównana być mogła do buhaja lub niedźwiedzia, porównałbym nas, chłopców...
Nie wyjechałem z Warszawy jako turysta-podróżnik ani literat, lecz jako obywatel kraju swego. Lekceważę wszelkie...
— Ja sam jestem temu winien. Mama myśli, że wszystkie Włoszki przez cały dzień stukają kastanietami...
Zaledwie jednak był w połowie zwrotki, kiedy posłyszał ćwierkanie gromady wróbli na chruścianym, grodzącym pólko...
— Rozstąpta się, ludzie! Naczelnik!
Jakoż powóz ukazał się na drodze i podskakując na wybojach, zakręcił...
Motyw ten łączy się z innymi, takimi jak: duma, pozycja społeczna i in. Służy do wskazywania raczej opisów określonej postawy życiowej i jej konsekwencji niż krótkotrwałych stanów emocjonalnych. Postawa taka cechuje dość często bohaterów romantycznych. W III. akcie Kordiana czytamy: ,,Czegoś mi nie staje! Ludzi znać nie chcę, lecz niech się obeznam Z ziemią, piastunką ludzi!... O! ty ziemio! Byłażeś dla mnie piastunką troskliwą? po chwili ze wzgardą Niech się rojami podli ludzie plemią I niechaj plwają na matkę nieżywą, Nie będę z nimi! --- (...) O zmarli Polacy, Ja idę do was!...”