Stanisław Ignacy Witkiewicz (Witkacy)
Pożegnanie jesieni
Szereg tych asocjacji przerwał mu jej dawno znany, z tamtej „popojki”, pocałunek.
— Czy chcesz zupełnie...
Szereg tych asocjacji przerwał mu jej dawno znany, z tamtej „popojki”, pocałunek.
— Czy chcesz zupełnie...
To ja za te buciki księżnej pani nie chcę już floty, tylko takich całusów dziesięć...
Ale co oni tu robili?
Całowali się. Ja nigdy nikogo nie chcę całować...
Gdy zaś wciąż i natrętnie labidziła o tej swojej zgubie, straconej reputacji i, o mały...
Jest to istotny element flirtu (wiadomo, że ambicję kawalerów stanowiło „skraść całusa” pannie). Pocałunek stanowić miał także dowód miłości, był pierwsza próbą cielesnego zbliżenia — dlatego tyle uniesień wywołuje w Gustawie z Dziadów wspomnienie pocałunku ukochanej.