Charles Dickens
Dawid Copperfield, tom drugi
— Nie idzie mi wcale o to, czym ją zastała, czy nie — ozwała się wreszcie wyniośle...
— Nie idzie mi wcale o to, czym ją zastała, czy nie — ozwała się wreszcie wyniośle...
Sądzę, że winna jestem pańskiemu oddaniu tę słabą nagrodę, aby nie skrywać przed panem żadnego...
A ona jego nie kochała…
W tych kilku słowach leżała tragedia jego życia, cała walka...
Weszli na wąskie, kręte schody, które się wiły jakby bez końca. Szedł o krok za...
Nagle ukląkł przed nią i poczuła, jak zaczął całować z gorączkową namiętnością, pełną jednak jakiejś...
Za kolumną i księżycem, tam gdzie rzeka wspaniałym ruchem za ścianę boru skręcała, samotny głos...
To też kryła się z nią trwożnie, a przynajmniej zdawało jej się, że się kryje...
— Patrz pani na one aksamitne oparcia: są na nich ślady, gdzie wspierały się głowy obojga...
Motyw ten posiada również swe bardziej specyficzne wcielenia. Tym zaś, najbardziej ogólnym, zaznaczamy najogólniejsze wypowiedzi, czym jest miłość (która przecież, jak wiadomo, nie jedno ma imię). Uwzględniamy też charakterystyczne lub/i ciekawe sytuacje, w których uczucie to ujawnia się.