Adolf Abrahamowicz
Jego zasady
Cóż pan tak hałasujesz? Wiesz dobrze, że ja tego nie znoszę, że lubię spokój.
Cóż pan tak hałasujesz? Wiesz dobrze, że ja tego nie znoszę, że lubię spokój.
Jąkanie, przyjęte od tak dawna przez starego i uchodzące za naturalne, tak samo jak głuchota...
— Pan masz talent! — krzyknął. — Jak Boga kocham! Rękopis proszę. Przetłumaczy się. W gazecie się umieści...
Zwykle ją mijał, dochodził do małego kościółka księży pallotynów (częściowo spalonego we wrześniu i odnawianego...
Paskarski sklepik był małą, zaciszną zatoką. Nad szklanką bimbru z buraków bratali się przy ladzie...
Równie pomyślnie układały się losy pracowników Inżyniera. Wprawdzie ustawodawstwo okupacyjne zabraniało Inżynierowi wypłacać tygodniówki ponad...
Potężny Diesel z przyczepką wtoczył się w ulicę, plując dymem, i podjechał pod bramę. Kierownik...
— Szanowni panowie, zwołaliśmy to nadzwyczajne walne zgromadzenie po to, żeby was uczulić na skrajnie niekorzystne...
Często w literaturze pojawiają się sytuacje, które ilustrują wymianę jakichś usług — jednak nie zawsze mają one charakter materialny i merkantylny. Warto prześledzić pod tym kątem choćby Chłopów Reymonta (zob. też: handel).