Autorka nieznana
Z pamiętników bezrobotnych. Pamiętnik nr 4
Ja się strasznie mordowałam, nieraz były chwile, że idąc ulicą, łamałam ręce, skąd wziąć dla...
Przekaż 1,5% podatku na Wolne Lektury KRS 00000 70056
Ufunduj darmowe książki dla tysięcy dzieciaków.
WIĘCEJ
Ja się strasznie mordowałam, nieraz były chwile, że idąc ulicą, łamałam ręce, skąd wziąć dla...
Już jako czteroletnia dziewczynka posługiwałam, pasąc gęsi, potem krowy, a w domu, widząc jak biedne...
Istotnie, przyrost ludności jest w Polsce ogromny, największy bodaj w Europie. Co rok przybywa blisko...
I z góry można tu stwierdzić, że choć z obu stron zaszły duże zmiany psychiczne...
Jałowość, pani Heleno, staje się ostatnim osiągnięciem ludzkiej rasy.
Och, panie Alquist — Niechże pan...
Jak już wziąłem, żal mi się ojca zrobiło. Przecież nie ma za wiele i dzieci...
— No, co robiłeś w biurze? — pyta się ojciec.
— A nic. Siedziałem przy biurku, potem trochę...
Ochronki okazały się nieszczególne. W paru widnych i czystych pokoikach starego, ciemnego domu bawiło się...
Dziecko posiada dwoisty status w literaturze. Niekiedy przypisywana jest mu naiwność, dzięki czemu obserwowany przez nie świat odkrywa swą obłudę. Kiedy indziej zaś podkreśla się cechujące dzieci okrucieństwo. W romantyzmie uformowany został swoisty mit dziecka jako posiadającego ,,naturalny" dostęp do prawdy, dar jasnowidzenia i przeczucia (taki jest mały Orcio w Nie-Boskiej komedii). Dziecko bywa beztroskie i niewinne (angeliczne), ale niekiedy posiada cechy diaboliczne.