Wacław Berent
Próchno
— A co? — były pierwsze jego słowa do mnie. — Ten ruch mój, hę? Przydał się.
— Przydał...
— A co? — były pierwsze jego słowa do mnie. — Ten ruch mój, hę? Przydał się.
— Przydał...
— Widzisz, tam u nas, w budzie, najczęściej tak bywało — w spektaklach niby. W czarnym...
A sztuka, autorzy, aktorzy? Mam wrażenie, że zeszli po prostu do roli pionków czy figur...
— Dobrze, dobrze, mamusiu, zasnę. Niech mamusia idzie tylko uczyć się swej roli, bo ja chcę...
Widziała przed oczyma cudne obrazy przyszłości — drugą Modrzejewską — powiedział dyrektor. O! Rozkwitnąć w całej pełni...
Podeszła do drzwi, lecz znów się zatrzymała.
— Kiedy ja nie mogę — powiedziała głośno, jakby usprawiedliwiając...
W pierwszej chwili jest tak oszołomiona, że widzi przed sobą tylko jedną wielką przepaść czarną...
Otwarta teraz przed nią droga do szczęścia i sławy, do pewnego artystycznego zadowolenia. Tak, tak...
Teraz przejeżdża koło gmachu teatru i nagle zdaje jej się, że musi wyskoczyć, zostawić wszystko...
Motywem tym oznaczamy opisy kondycji, losu i problemów artystów w ogóle, jak również wskazujemy charakterystyczne fragmenty przedstawiające poszczególne postaci artystów różnych dziedzin. Wśród przykładów ilustrujących treściową zawartość tego motywu można wskazać np. obraz Boga-artysty (architekta, twórcy świata) w Pieśni XXV (Ks.II) Jana Kochanowskiego, czy Konrada — bohatera III cz. Dziadów Mickiewicza — poety i samotnika, który odnajduje ukojenie w sztuce.