Spis treści
Z chałupyXVII
1
ZimaSłonko, świeci, oj, świeci iskrzyste,
Ale jakoś się rozgrzać nie może!
Pierwsze szrony dziś spadły na zboże
I zmieniły w szron rosy kropliste.
5
Poza wioską, gdzie, patrzcie! w srebrzyste
Oziminy usłały się łoże,
Sierota, Bieda, Bezdomność, KrzywdaWyszło chłopię na ciche rozdroże
I wciąż szepce «o Jezu! o, Chryste!»
W którą stronę się udać, snać[1] nie wie,
10A tu nagie gałęzie na drzewie,
A siermiężka[2] na strzępy podarta.