„Panna Albertyna wyjechała!” O ileż głębsze prawdy odsłania w nas ból
niż cała psychologia!
Świat pustoszeje, inni ludzie liczą się tylko o tyle, że przez ich
działania można odzyskać Albertynę lub ostatecznie, na zawsze ją
utracić. Nasycona introspekcją opowieść o udrękach opuszczenia,
zazdrości, odchodzeniu bliskich z naszego życia i zanikania z pamięci.
Bohater chwyta się upokarzających kłamstw i manipulacji, by skłonić
ukochaną do powrotu. Prędko jednak okazuje się, że już za późno. Pod
wpływem wspomnień i poszukiwań jego zazdrość ustępuje miejsca
zrozumieniu i akceptacji dziewczyny takiej, jaką była. Po jej dwu
odejściach, od niego i ze świata, rozpoczyna się to trzecie,
stopniowe, niepochwytne odejście, opuszczenie serca i pamięci.
Ostatni rozdział relacjonuje wydarzenia w świecie arystokracji. Wydaje
się suchy, bezuczuciowy, jak gdyby po ostatnim odejściu Albertyny nie
pozostało już nic istotnego.
Szósty tom cyklu W poszukiwaniu straconego czasu nie został przez
autora uporządkowany i zredagowany w takim stopniu, jak wcześniejsze.
Dzieła tego dopełniła tłumaczka, Magdalena Tulli, podając w przypisach
zestawienie dwu wersji utworu i uzupełniając pewne szczegóły zgodnie z
notatkami Prousta.