Spis treści
Dźwięki minionych latWiara, Nadzieja, Miłość
1
Nie dziwcie się, o bracia! że me młode pióro
Ciérpką i gorzką żółcią przesiąkło zawcześnie,
Że me wiérsze brzmią groźno, złowróżbo, ponuro,
I że na dziką nutę spiéwam moje pieśnie.
Bo w dniach naszych burzliwych, śród groźnéj zawiei,
Źle brzmi śpiéwka miłosna, głos lutni pieszczony;
Nam słodszy głos rozpaczy niżeli nadziei,
10Co nam ducha ku niebu porywają z ziemi,
I unoszą w krainy jakieś niepojęte,
Wszystkie widziadła życia mijały jak mara,
15Na niebie mojéj duszy jasno mi świéciły
Jaśniała złotym blaskiem porannéj jutrzenki;
Zwodnica! strojna w gazę przezroczystych chmurek
20
Złociła dnie żywota, poskramiała burze,
Karmiła moję duszę pociechą niebiana,
Stroiła me uczucia w wiecznie młode róże.
Wiara, gwiazda pastérska łagodna i cicha,
Strzegła mojego serca wśród walki żywiołów,
I gorycz z żywotnego wylawszy kielicha,
30Wstąpiła w moje serce: Nadzieja pobladła,
Miłość mi spowszedniała jak powiędła róża,
I nie długo poznałem, że wszystkie odmienne
35Od tego, com przeczuwał uczuciem namiętném
I nie może się z naszą pobratać ziemskością;
Chyba że kilka westchnień i kilka sonetów
40
I dzisiaj można śmiało przyrównać z Nadzieją
O zaklętéj księżniczce cudowne powieści,
Co niańki dzieciom prawią a ludzie się śmieją.
Wiara? już opuściła nasze pokolenie,
Bo wyżółkłe oblicza i miedziane czoła
Wolą podłe, nikczemne, przeczołgać istnienie,
50Powitałem zniszczenie, burze i zawieje,
Odwagą’m się uzbroił na łzy i katusze,
Miłuję straszną burzę, walkę i cierpienie;
55W niezagasłéj rozpaczy pokładam nadzieję,
Kiedy nikczemność ludzi i życia poznałem,
Złotych urojeń szumnym wzgardziłem potokiem,
60I z marzącego wieszcza cynikiem zostałem.