
Johann Wolfgang von Goethe
Lata wędrówki Wilhelma Meistra, czyli wyrzekający się
— Tak, tak — mówił drugi — ma on powierzchowność wytwornego Niedotykalskiego.
— A mimo to — odpowiedziałem, pewny siebie...
— Tak, tak — mówił drugi — ma on powierzchowność wytwornego Niedotykalskiego.
— A mimo to — odpowiedziałem, pewny siebie...
— Za tym ukrywa się zdrada!
Julia:
— Ależ tak! Zdrajca tu w grę wchodzi.
Lucydor:
— Wymień...
Przeliczyłem ponownie swe mienie. Posiadałem złamany scyzoryk, pęczek kluczy, ale ani jednego öre. Nagle dobyłem...
Żart — tak w życiu, jak w sztuce — jest próbą wszelkiej powagi; co żartu wytrzymać nie...
Drogi kuzynie, pozwól mi sobie co rychlej opowiedzieć, jak to mnie taki rodzimy dowcip ludowy...
Żołnierzykom oczy na wierzch wyłażą — tyle nagości i za darmo! Trochę tylko niepokoi ich cienkość...
Więcej mnie pytał, jeżeli ja wiem, dlaczego mnie wiozą do Warszawy. Ja jemu odpowiedział, że...