Stanisław Brzozowski
Płomienie
Las, las rozrastał się, ciemny, groźny, moczary naokoło. Jakieś szelesty przelatują po gałęziach, liście drżą...
Las, las rozrastał się, ciemny, groźny, moczary naokoło. Jakieś szelesty przelatują po gałęziach, liście drżą...
Minęli pierwszy zakręt; Jim stracił z oczu morze, którego fale w nie ustającym nigdy wysiłku...
Nina słuchała ojca z twarzą nieporuszoną, patrząc spod przymkniętych powiek w ciemność, która stała się...
Przyćmione, zielonawe światło przedzierało się przez wyniosłe sklepienie z gęstego listowia, a hen u góry...
Bór stał cichy, oszroniony ostatnim śniegiem. Raz jeszcze ubrał się w białe futra i szumiał...
Zaszyli się w wysoki, młody zagajnik, w taki gąszcz splątanych i zwartych ze sobą gałęzi...
— Ludzie kochane, kiej nie miarkuję, z czym przychodzicie?
— A wedle naszego lasu, mają go rąbać...
Dowlekli się wnet do lasu i porozchodzili, a blisko, by móc się skrzyknąć łacno do...
Więcej niźli czterdzieści chłopa pracowało od samego świtania; kieby to stado dzięciołów spadło na bór...
Ale i w lesie nie było świeżego powietrza.
— Więc to jest las? — zawołała Anka, przystając...
Metaforyka lasu wiąże się pierwotnie z wyobrażeniami na temat dzikiej, tajemniczej i potężnej przyrody. Znaczenia tego rodzaju wiążą się np. z kryjącym się we wnętrzu lasu matecznikiem niedźwiedzia w Panu Tadeuszu. Las jest także schronieniem dla wygnańców nie mogących znaleźć sobie miejsca w społeczności ludzkiej, ale może służyć także do ukrycia przed okiem ludzkim morderstwa, zbrodni (od Balladyny począwszy, a na dwudziestowiecznej literaturze wojennej skończywszy). W polskiej martyrologii las kryje również inne tajemnice: bywał siedzibą powstańców oraz miejscem, gdzie po wojnach pozostały groby poległych i zamordowanych (por. Nad Niemnem).