Józef Ignacy Kraszewski
Stara baśń, tom drugi
Miejsce kapłana zwykle w rodzinie głowa domu zajmowała; ojciec składał ofiary i prowadził do miejsc...
Miejsce kapłana zwykle w rodzinie głowa domu zajmowała; ojciec składał ofiary i prowadził do miejsc...
U ogniska warzyła się i piekła wieczerza, a że gość był w chacie, dostatniejsza niż...
Smerda, już co innego mając na myśli, zwrócił się do starej Jagi.
— Matko stara — zawołał...
Tu zawahał się nieco Doman i oczy mu zabłysły, ale spuścił je wnet, jakby zawstydzony...
Toteż w marnej ironii nad samym sobą, wmawiał w siebie, iż powinien był iść do...
Desgenais promieniał; wyciągnąwszy się na sofie, rzucił parę konceptów na temat mojej miny świadczącej, jak...
Wróciwszy do domu, zastałem Brygidę czytającą właśnie owe fatalne listy z N***. Oświadczyłem jej, iż...
— Kuzynko! Kuzyniu! Kuzyneczko! Amen! Na Boga powiedz już amen! — zawołał młody człowiek, odsuwając się wraz...
— Gdyby zresztą i nie to — rzekła, podnosząc oczy — znajdujeszże, droga Mario, przyzwoitym, aby młoda ko...
w sądach o ludziach trzeba przecież mieć wzgląd na ich przyzwyczajenia i na ten punkt...
Jest to temat bardzo pojemny; wskazujemy z pomocą tego hasła fragmenty mówiące np. o zwyczajowych wymogach gościnności czy grzeczności, zachowania się przy jedzeniu posiłków, czy okazywania szacunku wobec starszych (uznania czyjejś pozycji społecznej). Sporo przykładów opisów obyczajów znajdziemy np. w Panu Tadeuszu.