 
      
    
    
  Bolesław Prus
Powracająca fala
Gdyby zacność pastora Böhme posiadała trzy zwykłe geometryczne wymiary i ciężar odpowiedni do wielkości, wielebny...
 
      
    
    
  Gdyby zacność pastora Böhme posiadała trzy zwykłe geometryczne wymiary i ciężar odpowiedni do wielkości, wielebny...
 
      
    
    
  A pokrótce, wśród wrzaskliwych jazgotów i naszczekiwań, ukazał się cały rząd ogromnych bryk, nakrytych białymi...
 
      
    
    
  — A Niemcy ano na Słupi wykupiły dziedzica i teraz się stawiają… Po dwie włóki na...
 
      
    
    
  — Kupce pewnikiem, nie wyglądają na chłopów.
— Na Miemców patrzą.
— Pewnie: kapoty granatowe, faje w zębach...
 
      
    
    
  — Niemcy w karczmie popasają!
— Na Podlesie pewnikiem ciągną — rzekł ktoś domyślnie.
— Niech jadą z Bogiem...
 
      
    
    
  Owóż te dnie od Bożego Ciała do niedzieli nie przeszły letko Mateuszowi, Grzeli ni ich...
 
      
    
    
  Wyszli na ugory. Okopcone i zrujnowane zręby budynków wznosiły się już niedaleko. Spalony sad poczerniałymi...
 
      
    
    
  — Słuchajta, Miemcy! — ryknął, wyciągając pięście. — Mówiliśmy do was po ludzku, poczciwie, a wy grozicie kreminałem...
 
      
    
    
  — Co ma być, to będzie… — mówi wreszcie sokół. — Ale powiedz mi też, mój kochany, kto...
 
      
    
    
  — A ty znasz-li całą moc polską? Widziałeś wszystkie chorągwie w kupie? Nie widziałeś. A ich...
Jest to jeden z kilku motywów (obok Rosjanina, Polaka i Żyda) przewidzianych po to, by zgromadzić liczne przeświadczenia (a często stereotypy) na temat przedstawicieli narodów, obok których i względem których kształtowaliśmy własną tożsamość narodową.