Gusta Dawidsohn-Draengerowa
Pamiętnik Justyny
Tak więc narażało się szereg mieszkań w dzielnicy, bo nigdy nie było wiadomo, gdzie ktoś...
Tak więc narażało się szereg mieszkań w dzielnicy, bo nigdy nie było wiadomo, gdzie ktoś...
Wyjechali we czwórkę: Benek, Adaś, Zygmunt i Ignaś. Zajechali w lasy, zaszyli się w odludzie...
W wysławianiu „pracy”, w niestrudzonym głoszeniu „błogosławieństw pracy” widzę tę samą myśl uboczną, co w...
Żeby na przyszłość posiadanie wzbudzało więcej zaufania i stało się moralniejszym, należy otworzyć wszystkie drogi...
jesienią 1939 roku świeżo utworzone „Arbeitsamty” niemieckie wypłacały zasiłek każdemu, kto zgłosił się jako bezrobotny...
Fascynujące jest, w jak wielu różnych zjawiskach upatrywano potencjalne niebezpieczeństwo i jakie dawano recepty, by go uniknąć. Niektórzy jednak z premedytacją szukają niebezpieczeństwa, by wypróbować swą odwagę, hart ducha i tężyznę cielesną.