Adolf Abrahamowicz
Jego zasady
Kto by go nie znał, mógłby myśleć, że to nie wiedzieć jaki mąż; a to...
Kto by go nie znał, mógłby myśleć, że to nie wiedzieć jaki mąż; a to...
I tak się skończyły moje usiłowania kształcenia, rozwijania mej żony. Nie byłem stworzony na męża-pedagoga...
— Wiesz, że jesteś zuchwały!… — mówiła przyciszonym głosem panna Izabela.
— To właśnie stanowi moją siłę — odparł...
— Słyszałeś pan, co zrobił baron?… Jak się to panu podoba?…
— Dobrze zrobił — odparł Wokulski już...
— Myślisz, że ja nie wiem, co cię Niemcy skusiły i chcesz im sprzedać grunt?… Może...
Żona dla zrobienia mu ulgi chciała także chodzić do fabryki, ale ją zgromił:
— Pilnuj lepiej...
— Wiecie — wrzeszczała — a to może przed godziną przyszedł z wojska Jasiek!
— Tereski chłop! A dyć...
A na to już zjawił się Jambroży, przysiadł zaraz, nieledwie przy progu, a łakomymi oczyma...
Motywem tym zaznaczamy fragmenty mówiące o powinnościach i zakresie władzy wiążącej się z rolą męża. W sposób najoczywistszy motyw ten jest powiązany tematycznie z hasłami takimi jak: żona czy małżeństwo.