Władysław Stanisław Reymont
Chłopi, Część druga - Zima
Ale mimo to tak się ciskała po domu, tak o byle co krzyczała na Józkę...
Ale mimo to tak się ciskała po domu, tak o byle co krzyczała na Józkę...
Szczególnie zadowolona z mieszkania była żona dra „Węglicha”, pani Laura. Była to osoba nadzwyczaj interesująca...
Motywem tym zaznaczamy fragmenty mówiące o powinnościach i zakresie władzy wiążącej się z rolą męża. W sposób najoczywistszy motyw ten jest powiązany tematycznie z hasłami takimi jak: żona czy małżeństwo.