Stefan Żeromski
Dzieje grzechu
— Panie — rzekła cicho, dotykając ręką jego ręki — muszę panu powiedzieć, kim ja właściwie jestem. Musi...
— Panie — rzekła cicho, dotykając ręką jego ręki — muszę panu powiedzieć, kim ja właściwie jestem. Musi...
— Co za znawca?
— E, był taki jeden. Jechał do Europy, gdzieś na wschód, w Rumunią...
— Więc — w otwarte karty! Jeżeli nie spełnię, czego żądacie, to co mię czeka?
— Och, zaraz...
— Nie ma na ziemi nic „pięknego”, nic „szlachetnego”. Wstrętna i cuchnąca od brudu jest ludzkość...
— Nie rozumiem tej różnicy, jaką się wieczyście robi: mężczyzna, kobieta! Przecie ja tak samo jestem...
— Ja rozumiem doskonale twoją tragedię, ale naprawdę, że leży ona w, tobie samej. Z ciebie...
— Wiem, co chcesz powiedzieć. Oburzony jesteś moją „niemoralnością”, A przecież gdybym była mężczyzną i coś...
— A cóż w tym złego? Przecież nad tym człowiek nie panuje. Czyż ty nie patrzyłeś...
Fragmenty odnoszące się do tego motywu — dotyczące zarówno funkcji przypisywanej kobiecie w społeczeństwie, oczekiwań wobec niej, jak i określające jej odrębność (duchowo-fizyczną) — zawierać będą zapewne wiele stereotypów i frazesów. Można jednak liczyć, że zebrany materiał posłuży do ciekawych badań i interpretacji (zob. też: córka, siostra, panna młoda, żona, matka, gospodyni, czarownica, kobieta upadła, ciało).